.... kiedy jestem sama .... siadam czasami w fotelu i zatapiam się w ciszy .... zapalam kadzidelko i odplywam we wspomnienia ..... to wyrwane chwile z naszego bycia razem .... jakiś spacer .... jakiś żart ...... jakaś noc ..... jakiś poranek ..... przeplatają się wspomnienia w mojej glowie jak kadry z filmu ..... i choć przez chwilę jestem z tobą ..... tak bardzo mi ciebie brak ..... śmialeś się ostatnio kiedy powiedzialam, że już podnieca mnie nawet zapach moich perfum .... bo kiedy wącham swój nadgarstek odbieram zapach twoimi zmyslami ..... i teraz slyszę jak mówisz: pięknie pachniesz kochana ....... wspomnienia ..... wcisnę się chyba zaraz w swój ulubiony fotel ..... to najlepszy sposób na rozmijanie się z rzeczywistością .....
....eskapizm to ucieczka od rzeczywistości ... a ucieczka od rzeczywistości to wyobrażanie sobie czegoś .... więc cokolwiek byś sobie nie wyobrażał można to nazwać eskapizmem:) .... ja też już chyba sobie pójdę;)...
heartland
25 lipca 2003 o 20:15
Ależ oczywiście. Czy wyobrażanie sobie, że się nie ucieka to też eskapizm? Sorry, ale moja sprawnosć umysłowa dziś wieczorem jest mocno nadszarpnięta ;-) A i pokłady kretynizmu eksplodują głupotami jak szyb w Garwolinie. Ooops, to ja juz sobie pójdę.
Dodaj komentarz