...... najgorsze co w życiu mogloby mnie spotkać ...... to utrata zrozumienia dla inności drugiego czlowieka ...... dla rozumienia ludzkiej duszy ...... najgorsze co mogloby mnie spotkać ...... to nabycie umiejętności ranienia drugiego czlowieka bez wyraźnej przyczyny ....... być może jestem dziecięco naiwna ...... infantylna ...... ale moje rozumienie świata już takie po prostu jest ..... jeśli pomyślaleś (aś) że nic glupszego do tej pory nie slyszaleś (aś) ....... odsylam do pierwszych dwóch zdań ......
BanShee
30 lipca 2003 o 12:12
ja patrząc na ludzi często tracę szeroko pojmowane zrozumienie ich inności... no nic, muszę nad sobą jeszcze popracować
heartland
30 lipca 2003 o 08:28
To też jest trochę niebezpieczne, bo jak zrozumiesz to może zafascynować albo zrobic coś dokładnie odwrotnego. Jak zawsze optymistyczny niżej podpisany ;-)
Nie, nie pomyślałam tak... pomyślałam natomiast, że niewiele jest tak mądrych, dobrych i kochanych osób, jak Ty Martyniu...
88
29 lipca 2003 o 21:40
tak...brak współodczuwania...tak, empatia jest straszna, bo wyczerpuje i potwornie rani...ale gdybyśmy nie współodczuwali, wszyscy byśmy się chyba pozabijali...
Bo ja jestem jednym z wielu aniołków, których Bozia zesłała, aby nieśli ludziom uśmiech! Za każdym razem kiedy ktoś pierdnie, jeden z małych Sangów dostaje skrzydełka, nie wiedziałaś?
Dodaj komentarz