...... za oknem 13 stopni i deszcz .... i odrazu robi się jakoś smutniej ..... trudno znaleźć coś co potrafi dać choć namiastkę radości .... pomaga kubek cieplej kawy z mlekiem ..... dzisiaj po wielu tygodniach spotkalam mojego puszkowego pana ....to dziwne ..... zawsze pojawia się wtedy, kiedy jest kiepska pogoda ..... czasami korci mnie aby zapytać co robi kiedy jest cieplo ..... zaczynalam się już o niego martwić .... przechodząc tą samą drogą uslyszalam charakterystyczny odglos zgniatanych puszek ..... a jednak ..... pojawil się uśmiech ..... a wstając rano nie sądzilam, że coś może go wywolać ....... zimno, szaro ....... tylko w sercu wciąż ta sama temperatura uczuć ....... dzień dobry kochany .......
Bo tacy ludzie istnieją tylko po to by być wtedy kiedy najmniej si tego oczekuje. Nikt ich nie zna, nikt ich nie zauważą a gdy odejdą nikt nie pamięta. Ale czasem są,.... i dobrze..
Jeśli pojawił się uśmiech, to znaczy, że nie jest źle:)
dwie-ósemki
02 września 2003 o 12:50
a ja z innej beczki...teraz mój krzyk jest po prostu krzykiem...już nie głuchym...wiesz, co mam na myśli?:) pozdrawiam Cię i bardzo się cieszę, że jest...lepiej:)
Fanabeka
02 września 2003 o 12:28
Mnie na przykład (o dziwo) rozśmieszyła Muszelka! Siedzę w pracy w kurtce... brrrr
dzisiaj cala noc padalo w gdansku.uwielbiam to.przeciez kapiacy deszcz potrafi uspokajac.wystarczy sie tylko wsluchac w to co ma ci do opowiedzienia....
Dodaj komentarz