..... sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć ...... jest mi gorzej niż zawsze ...... jeden z panów namiętnie czyta tego bloga i jak zdąrzylam zauważyć tylko tego bloga komentuje ..... trudno mi powiedzieć dlaczego uparl się wlaśnie na mnie ..... skoro tak bardzo mnie potępia i tak bardzo nie podoba mu się co robię ...... po co tu wraca? ..... są tysiące innych blogów, może poszukalby idealnej kobiety i zachwycal się jej poprawnym życiem ...... widzisz chlopcze ....o ile wiem dziwką nazywa się kobietę, której placi się za milość ..... która partnerów ma trochę więcej niż ja ...... zastanów się, więc zanim coś napiszesz ......zastanów się zanim skomentujesz czyjeś życie nie mając o nim zielonego pojęcia ........ bo wyobraź sobie, że na świecie są też wrażliwi ludzie i możesz sprawić im ogromną przykrość ....... mam w sobie odrobinę krytyki i wiem, że nie postępuję tak jak się ogólnie uważa za poprawne, noszę w sobie poczucie winy wystarczające duże ....... wystarczająco ciężko jest mi żyć ....... nie potrzebuję kolejnego gwoźdźa do trumny ......
to jakiś maniak- facet, jak chcesz grać anioła stroża to się zapisz do wolontariatu- zrobisz więcej dobrego tam, niż swoimi kazaniami tutaj. Trzymaj wiarę Martyniu !
to jest urok blogów, ktoś się na ciebie uprze i gnoi cię na każdym kroku... ale nie ma co sie przejmowac masz talent piszesz naprawde wspaniale notki! patrz ile osob to czyta i docenia! jedna osoba przeciez nie moze zniszczyc wszystkiego... tak naparawde to twoje zycie i ty sama wiesz co dla ciebie dobre!! jakis idiota nie moze blokowac ci drogi... wiec olej go z gory na dol :) i usmiechnij się ! POZDRAWIAM!
Niektórzy ludzie tak mają, że potrzebują komuś dopiec...Ani to grzeczne, ani mądre...
A.
12 września 2003 o 11:58
madonna- dont cry for me argentina...
wystarczajaco duzo winy nosisz w sobie.. a wiec wypusc ja, przestan sie tym martwic.. ta wina to mur, ktory dzieli sie od tego piekna, ktore jeszcze mozesz stworzyc nawet majac Tego Drugiego.. probuj, wal w ten mur ile sie da... przez niego sie tylko stoisz w miejscu... cholubisz go.. starannie odnawiasz... moze jednak chcez aby on byl... zburzyc nie jest tak bardzo trudno..bo w koncu dla chcacego nic trudnego... pozdr.
Martyniu wiem, ze niekiedy bardzo ciezko nie brac sobie pewnych slow do serca ale moim zdaniem w tym przypadku powinnas sie postarac "puscic to mimo uszu". Mysle, ze osoba, ktora pisze te komentarze zazdrosci Ci poprostu tak wspanialej milosci. Trzymaj sie cieplutko kochana i nosek do gory :o)
Martyniu, nie bierz tego do siebie, bo to w gruncie rzeczy nie do ciebie skierowane! Rozumiem co czujesz, mnie też w sierpniu pewna dziewczyna wsadzała od starych kurew i nie było to miłe, chociaż rozumiałam, że ja - to tylko taki adres zastępczy. Ten ktoś ma prawdopodobnie problem i być może w danej chwili w taki sposób sobie z nim radzi! Pozdrawiam.
wystarczajaco duzo winy nosisz w sobie.. a wiec wypusc ja, przestan sie tym martwic.. ta wina to mur, ktory dzieli sie od tego piekna, ktore jeszcze mozesz stworzyc nawet majac Tego Drugiego.. probuj, wal w ten mur ile sie da... przez niego sie tylko stoisz w miejscu... cholubisz go.. starannie odnawiasz... moze jednak chcez aby on byl... zburzyc nie jest tak bardzo trudno..bo w koncu dla chcacego nic trudnego... pozdr.
Dodaj komentarz