...... wbiegnę na schody owiana radością spotkania ...... przed drzwiami stanę by oddech zatrzymać .... zapukam cichutko byś już po chwili ramieniem uciszyl tęsknotę ..... wtulona w twój zapach zapomnę na chwilę o tym co za oknem naszego świata ..... usiądę obok, potem glowę na kolanie polożę ........ i opowiem swoim kochaniu ...... i opowiem o swojej tęsknocie .....
tak mi sie skojarzylo.ze jak bylam mala to zawsze wbiegalam po schodach do domu i czesto wital mnie slodki zapach drozdzowki.pozno juz martyniu.spij dobrze...
Wiesz uwielbiam spacery... samotnie...
Dodaj komentarz