...........
...... leżę z glową na twojej piersi .....wdycham zapach wiatru, lasu i piżma .....unosisz moją glowę każdym oddechem, slyszę jak bije ci serce .....glaszczę twój nagi brzuch, glaszczę nogi .....potem ręka przechodzi wyżej ....kazdym dotykiem, każda pieszczotą wyrażam ci swoją milość .....twoja ręka wędruje do mojej piersi ....czuję jak rozkosz ogarnia cale cialo .....cieplo rozplywa się nad lonem .....unoszę glowę ....patrzę na twoją twarz, patrzę w twoje oczy ......pochylam się do wilgotnych ust .....na plecach czuję twoje dlonie .... powoli schodzą w dól .... to silne ręce .....unoszą mnie delikatnie i powoli stajemy się jednością ..... kolejny raz tego pięknego dnia ....i już świat przestaje istnieć ...... nie ma już nic .....tylko my wtopieni w siebie ..... unoszeni falą rozkoszy ....do bólu ....do najpiękniejszego bólu na świecie ....
"...pobudzaj lawiną uniesienia ...... chcę być przy tobie blisko tak ......dopóki jest nadzieja....."
...napisalam to dokladnie rok temu ....... kiedy jeszcze byla nadzieja.....
Moja babcia mówi, że nadzieja jest zawsze. Od kiedy zaczełam w to wierzyc mniej bola mnie pewne sprawy.. moze warto sprobowac?
Dodaj komentarz