• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

........

... najśmiesznie jest to, że po takich akcjach to on się nie odzywa ..... to on jest ten biedny i poszkodowany ..... bo z nim nie spałam .....bo przestałam się w końcu odzywać ...bo nie chciało mi się kontynuować tej beznadziejnej rozmowy ...... bo wydawało mi się bez sensu mówienie wtedy, kiedy tak naprawdę mnie nie słuchał ...kiedy czekał tylko aby wyłapać jakiś moment, jakieś słowo, jakiś sens ..... w tym co mówię aby obrócić to przeciwko mnie i udowodnić, że to ja jestem winna ....... owszem ...... wina nigdy nie leży po jednej stronie ....... nie mówię, że jestem Aniołem ...... to jak w kole zębatym .... jedno bolesne słowo zazębia się o drugie wypowiedziane z przeciwnej strony ..... czasami trudno zapanować i uchylać się aby nie trafiło ..... czasami trzeba oddać bo można się zadusić własną niemocą ...... i wiem, że może go to boleć ...... bo jak twierdzi mnie kocha ...... jakkolwiek tą miłość pojmuje .......wiem, że tak myśli i tak mu się wydaje albo tak czuje .... nie wiem ..... nie wiem już czy cokolwiek wiem .......  wiem jak bardzo mi źle i jak tęsknię za spokojem wsparta na ramieniu kogoś kto zrozumie tą idiotyczną sytuację .....

15 listopada 2003   Komentarze (16)
klemens
17 listopada 2003 o 15:49
Faceci są dziwni.
anarch na końcu taki zagubiony
16 listopada 2003 o 17:43
w którymś z tysięcy wszyechświatów jesteś teraz naprawdę szczęśliwa z człowiekiem którego kochasz.
panna-nikt
16 listopada 2003 o 15:06
"na poczatku wyplacz mi niebo pozniej bedziemy sie kochac ...tak wlasnie... zaczniemy obledny taniec naszych oddechow chwila zakazanego zapomnienia ....nad ranem sie rozstaniemy... pozbierasz swoje rzeczy, usmiechniesz sie pozegnalnie i zamkniesz drzwi a ja zaczne cie zdradzac wieczorem przyjde do ciebie skruszony, a ty kolejny raz mi wybaczysz i zaczniemy wszystko od nowa..." to co kiedys napisal jey co tak bardzo utkwilo mi w pamieci....
Fanaberka
16 listopada 2003 o 14:56
Znów tu zajrzałam i znów mnie to wkurza. Cholerni faceci, szczególny sposób okazywania miłości!
solei
16 listopada 2003 o 09:10
Kompletnie nie mam doświadczenia. Nie powinnam więc chyba nic pisać..Strasznie mi przykro...może tylko dodam,że ..nie znam dokładnie sytuacji,ale może dobrze by Wam zrobiła jakaś trzecia osoba, psycholog..Nie mam pojęcia. Strasznie Ci współczuję! Powodzenia!
69
16 listopada 2003 o 01:52
czuje sie winny .........ale czy można go winić.........zrozumie tylko ten co jest w podobnej sytuacji
Yoasia
15 listopada 2003 o 22:18
Martyniu!!! Trzymaj sie!!!! Buziaki!
naamah
15 listopada 2003 o 21:34
Jak dobrze to dzisiaj rozumiem... a nie chciałabym. I nie chciałabym, żeby Ciebie to spotykało...
harley
15 listopada 2003 o 21:02
migam się powtarza, ale rację ma. Tylko ten znak zapytania na końcu jego komentarza...
migam
15 listopada 2003 o 18:53
Ja go w pewnym sensie rozumiem. Sam jestem w podobnej sytuacji. Zawsze mam nadzieję że jej odmowy są tylko chwilowe, bo jest na coś zła. A prawda jest taka że ma mnie gdzieś i wiem to, ale mam nadzieję.Zawsze maluteńką że może nie jest tak.Zwłaszcza w chwilach kiedy jest lepiej.A zdroworozsądkowo myśląc to wiem że każde moje staranie jest odwracane przeciwko mnie. Komplementy zawsze są fałszywe a kwiaty są wiechciem.I wiem że trudno mu tozrozumieć. Ma w domu kobietę i co?.Musisz mu to jasno powiedzieć że na nic nie ma nadziei i jakoś to rozwiązać .Najlepiej konkretnie i zdecydowanie. Chyba że jednak chcesz z nim mieszkać?
magdula
15 listopada 2003 o 18:37
Martyniu, a czy jest ktoś w realu (oprócz Tęsknotki), jakiś przyjaciel, który może Ci pomóc, który wie, rozumie i jest blisko? No i jak to odbija się na dzieciach?
K_P
15 listopada 2003 o 16:20
Zasadniczo chuj mu w dupe, tak? No. To teraz Alleluja i do przodu, jak mawia ojciec dyrektor.
martyniu
15 listopada 2003 o 16:04
...to jest trochę inaczej Fanaberko niż myslisz .... wiem, że można się pogubić w tych moich notkach bo piszę tu o dwóch Panach i o dwóch światach ... to Jego picie, chociaż ostatnio dość regularne wydaje mi się być reakcją na zaistniałą sytuację ...problem chyba tkwi znacznie głębiej ...
Fanaberka
15 listopada 2003 o 15:22
Martyniu, takie zachowanie jest chore, niszczące, on powinien natychmiast przestać pić, jeśli jeszcze nie jest za późno.. Jeśli zostanie jak jest - ty i Twoje dzieci nigdy nie będziecie mieć prawdziwej rodziny. Nikt, powtarzam: NIKT NIE MA PRAWA TAK cIĘ TRAKTOWAĆ. Przykro mi, Mała, trzym się. I pomyśl o przyszłości. Życie jest długie.
.......
15 listopada 2003 o 15:17
służę swoim...
InnaM
15 listopada 2003 o 14:53
Ta sytuacja nie jest idiotyczna... Jest ciężka, bolesna i nieprzyjemna...:(

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi