........
....powoli i systematycznie wraca do dawnych nawyków .... robi to teraz bardziej uroczo ....wciąż mily i slodki, jak lyżka wyciągnięta ze sloika z miodem, trzeba uważać ...nie dotykać ... żeby się nie upaprać.... teraz zaniedbuje nas inaczej ... wszędzie go pelno kiedy jest .... tak jakby chcial na zapas być z nami ... by potem z czystym sumieniem oddać się towarzyskim zachciankom .... mniej reaguje na moje uwagi .... znowu robi oczy zdziwionego cielęcia ...tlumaczeń już nie będzie ...bo to jak próba karmienia kota kiszoną kapustą .... gdzieś uslyszalam:" ktoś czegoś chcial, ktoś drugi też czegoś chcial ...tylko nigdy się w tych oczekiwaniach nie spotkali" ....
Dodaj komentarz