• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

Bez tytułu

.... rodzaj bakteriofobii .. wyrzuciłam prawie całe masło, bo przypomniało mi się, że rano ktoś smażył jajecznicę i mógł po jajkach dotknąć masła ....nie wiem też czy to nie rodzaj jakiegoś psychicznego oczyszczenia ... zawsze kiedy jest mi źle, a potrafi to trwać tygodniami ...kąpię się po trzy razy dziennie, jakbym chciała umyć sobie duszę ... nie jest to zwyczajne mycie, to kąpiel w gorącej wodzie, z ogromną pianą i szorowaniem ...potem jest lepiej ..... czuję się lepsza i bardziej “czysta” ...i wtedy sobie myślę: zaczynam wszystko od nowa ..... i to też nie jest zwyczajne myślenie, to nie są konkretne słowa w mojej głowie, ja to czuję ....... bo w wannie to w ogóle jest przyjemnie ...... świat jest piękniejszy, spokojniejszy, wyciszony ...... zmywam wtedy ten ciężar, ten smutek i to całe zło ..... to taki rodzaj bakteriofobii ..... psychicznej ....... przerzucany na masło, źle umytą szklankę, niedomyte ręce ..... wiem to ..bo kiedy jest mi dobrze ..... jem nawet truskawki po drodze ze sklepu i myję się szybko pod prysznicem .....

25 czerwca 2004   Komentarze (14)
kobieta zamężna
28 czerwca 2004 o 08:40
może samo przejdzie?
secretgarden
27 czerwca 2004 o 23:31
wiesz...podobno zbyt czeste mycie sprawia,ze organizm jest bardziej podatny na bakterie niz ten troszke \"niedomyty\".a nie chcemy twojej choroby,prawda?
tuska
27 czerwca 2004 o 10:46
musze sprobowac z ta kapiela...:) bo czuje sie dziwnie-wyslalam wczoraj papiery rozwodowe...:( moze kapiel pomoze, choc przeciez sama tego chcialam...
naamah
26 czerwca 2004 o 21:51
Mam dokładnie to samo. Ale znam gorsze "nałogi" :) A cytat jest z ksiązki "Janice Gentle i seks". "Życia seksualnego" jeszcze nie czytałam, ale też czeka ;)
Panna Nikt
26 czerwca 2004 o 21:41
Ludzie... osobno!!!!
martynia
26 czerwca 2004 o 15:32
...byłam pewna, że razem:)...człowiek się uczy całe życie;)...
Panna Nikt
25 czerwca 2004 o 23:54
a "w ogóle" to w ogóle dobrze napisałaś Martyniu :) Pozdrawiam...
InnaM
25 czerwca 2004 o 23:26
Mi niestety kąpiel nie pomaga w oczyszczaniu duszy.
jasne
25 czerwca 2004 o 22:52
Moja mama lubi roztaczać wizje, co się działa z tym nieumytym jabłkiem, co się za nie zabieram. Wtedy to już nic się nie chce.
y
25 czerwca 2004 o 22:50
Smutek się zmywa, mówisz ? Zobaczymy.
Julietta
25 czerwca 2004 o 22:48
...A ja mam alergie na zycie... i nie pomaga ani wyrzucenie niczego, ani kapiel...
Fanaberka
25 czerwca 2004 o 22:42
byłam u belief. następne haiku zatytułuję \"zapach jaszczurki\" :-)))))
Fanaberka
25 czerwca 2004 o 22:34
Ja się przeważnie najpierw kąpię, potem jest mi dobrze, a potem to już mi się nie chce kąpać...
martynia
25 czerwca 2004 o 22:29
..że wogóle pisze się razem to też wiem ..ale nie chce mi się poprawiać ...

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi