• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

.........

... zbyt długo to umiera ...cóż z tego, że śmiercią naturalną .... boli nie mniej niż umieranie na skutek ciężkiej choroby .....

... przydałaby się taka “dobra grecka śmierć” ... taka eutanazja na zmęczonej duszy nieuleczalnie chorego związku (a jednak chorego?) ..... ale związek to para ..... i ta eutanazja jest możliwa tylko wtedy, kiedy dwie strony jej pragną ..... cóż, kiedy jedna nie chce o niej słyszeć? ..... woli długie, bolesne umieranie ..... a może ma złudną nadzieję na wyzdrowienie?....

... kiedyś napisałam, że wszystko przemija losu koleją, ulicami dziwnych przeznaczeń ..... pamiętam co wtedy czułam ..... że to już blisko, że jestem na końcu tej ulicy, że wystarczy wejść w jakąś przecznicę i mieć świadomość, że to dobra droga .... dziś nadal plączę się po tej samej i szukam dobrego adresu .....

03 lipca 2004   Komentarze (14)
y
11 lipca 2004 o 20:54
\"Za długo jestem głodny, spragniony i nie umieram\" - Piraci z Karaibów. Tak jakoś plącze się za mną to zdanie chociaż kontekst inny.
kobieta zamężna
06 lipca 2004 o 13:35
nadzieja umiera ostatnia - aż szkoda że nie zdycha pierwsza... nie pamiętam gdzie to przeczytałam ale to czysta prawda...
BanShee
06 lipca 2004 o 13:21
walka ma to do siebie, że kiedyś się kończy
kruk9->Martyni
05 lipca 2004 o 19:49
...dobrze wiesz na co czekam!!!...czy jutro doczekam się na notkę? :):):)
serducho
05 lipca 2004 o 18:28
ja nie do konca w temacie jestem, ale takie mi sie nasunelo: kochac to czasem pozwolic odejsc...
szatynkaa
05 lipca 2004 o 15:58
a może jednak \"inaczej\" warto spróbowac..... na początek zrób jeden malutki krok do przodu......
kaas
04 lipca 2004 o 21:59
i czasem warto odejść. Odpuścić, zapomnieć, wybaczyć. Ale poczciwy strach paraliżuje. Wydaje się, że świat się wali.Warto zawalczyć o to, co jest tego warte. Podzielić uczciwie to co było kiedyś wspólne i zacząć wszystko od nowa. Wybaczyć sobie i temu komuś. To naprawdę jest możliwe. Choć bywa bardzo trudne.
Julietta
04 lipca 2004 o 12:34
Witaj w klubie tych, ktorzy wrocili do punktu wyjscia... wiem, ze to raczej nijakie pocieszenie ale ja tez naleze do tego klubu... tyle, ze Ty masz jeszcze szanse na znalezienie dobrego adresu, a ja... - zreszta sama wiesz... Trzymaj sie...
naamah
04 lipca 2004 o 01:10
Ale jesteś na najlepszej drodze, by znaleźć właściwy adres...
......
03 lipca 2004 o 19:04
jeśli będziesz tak czekać, możesz mieć dożywotnie galery Martyniu, jak to kiedyś pisałaś...
martynia
03 lipca 2004 o 18:32
....ale mi się już nie chce .... zresztą żeby walczyć potrzebna jest choć namiastka miłości ... tu nie ma o co walczyć, tu trzeba odejść z godnością, bez walki ...
Fanaberka
03 lipca 2004 o 18:24
Wiesz, Martyniu, Muszelka może mieć rację... może nie poddawać się, a jeszcze raz zawalczyć...
Muszelka
03 lipca 2004 o 17:49
A może to przeczucie nieśmiertelności? A może to dowód nieśmiertelności...? Wybacz to nieudolne pocieszanie.
kruk9
03 lipca 2004 o 16:55
...Martyniu! ?...

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi