.........
... zbyt długo to umiera ...cóż z tego, że śmiercią naturalną .... boli nie mniej niż umieranie na skutek ciężkiej choroby .....
... przydałaby się taka “dobra grecka śmierć” ... taka eutanazja na zmęczonej duszy nieuleczalnie chorego związku (a jednak chorego?) ..... ale związek to para ..... i ta eutanazja jest możliwa tylko wtedy, kiedy dwie strony jej pragną ..... cóż, kiedy jedna nie chce o niej słyszeć? ..... woli długie, bolesne umieranie ..... a może ma złudną nadzieję na wyzdrowienie?....
... kiedyś napisałam, że wszystko przemija losu koleją, ulicami dziwnych przeznaczeń ..... pamiętam co wtedy czułam ..... że to już blisko, że jestem na końcu tej ulicy, że wystarczy wejść w jakąś przecznicę i mieć świadomość, że to dobra droga .... dziś nadal plączę się po tej samej i szukam dobrego adresu .....
Dodaj komentarz