...tak sobie głowę opuściłam nad klawiaturą ...włosami przykryłam twarz i położyłam dłonie na tej twarzy ... tak się w nie wtuliłam ...przez głowę mi przeszło, że narcyzmem to trąci ale ładnie mi włosy pachną ...... co ja zrobię, że zapachowcem się urodziłam ....... przycisnęłam tak mocno te dłonie, do twarzy, do oczu ...... żeby zobaczyć pod zamkniętymi powiekami takie latające gwiazdki i kółka ...i cały ten kosmos ...dobrze tak pobiegać tam myślami i wyobrażać sobie siebie gdzieś daleko, na tych gwiazdkach i kółeczkach ...siebie taką wolną, spokojną, inną...... tylko ten zapach włosów mógłby pozostać ..... lubię ten zapach ...... przynosi spokój, wyciszenie i te gwiazdy .......
jola
30 sierpnia 2004 o 14:26
dla mnie jak w każdej twojej notce jest tu tyle romantyzmu,że wpadam w zamyślenie....
zmieniona...
30 sierpnia 2004 o 14:13
dawno nie wachalam swoich wlosow..(czy to nie zabrzmialo dziwnie?:)buziak
moje włosy domagaja się zapachu bo jak na razie "pachną" czyms co można przyrównac do zadymionego,dusznego pubu,bez klimatyzacji,ulokowanego gdzies w bocznej uliczce,gdzie światło raczej nie dociera.ale juz za par chwile będą pachniały inaczej:)pozdrawiam!!!
moje wlosy nie pachna. wogole to sa brudne i chyba wkrotce zaczna smierdziec. ale przekonalas mnie, porzucam pomysl zrobienia dredow, umyje je dzis. albo jutro.
Adaś
24 sierpnia 2004 o 21:27
ciekawy jestem ile kobiet teraz opuściło włosy żeby te gwiazdy zobaczyć?
Dodaj komentarz