• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

......

... są pytania bez odpowiedzi i odpowiedzi bez pytań ... i jedno i drugie jest dla mnie analizą , konsystencją rozproszonych myśli, pozwala namalować w głowie obraz oddający stan ducha czy ułatwiający zrozumienie stanu rzeczy ...

......im dalej odchodzimy od obrazu, tym wyraźniej go widzimy, więcej zauważamy ... kiedy oczy masz na wysokości ust Mony Lisy, widzisz tylko jej uśmiech ... a przecież ona ma takie smutne oczy ....

04 października 2004   Komentarze (9)
Yoasia
06 października 2004 o 16:16
odleglosc czasami gra kluczowa role.... Buziaki!
F :-)
06 października 2004 o 15:47
dystans jest ważny, ale niemożliwy w zbyt ciasnym pomieszczeniu.
naamah
05 października 2004 o 18:56
"Uśmiecha się, ale czy jest szczęśliwa?
Najważniejsze jest nikomu nic nie mówić.
Wygląda na szczęśliwą, więc jakie to ma znaczenie.
Nie wszystko jest takie, na jakie wygląda."
Julietta
04 października 2004 o 17:53
...no wlasnie...
InnaM
04 października 2004 o 17:31
Dla mnie ten \"uśmiech\" Mony Lisy to nie uśmiech. Może wlaśnie przez te oczy.
jasna
04 października 2004 o 16:31
Mona Lisa to bardzo brzydki obraz - mały, za grubą szybą i w ogóle :-)
kruk9
04 października 2004 o 15:09
Ha, też mam obraz... podobno z tych nie najlepszych... ale przyglądając się mu z oddali, dosłownej zresztą, widzę promienny uśmiech... i proszę, niech tak będzie :)
harley
04 października 2004 o 13:05
W oczach mojej Mana Lisy w końcu dojrzałam też uśmiech.
kobieta zamężna
04 października 2004 o 12:34
są sprawy dla których nie ma sędziego...

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi