.......
..wieczorem pisała wierszyk dla Mikołaja, bo on taki biedny i nikt mu nic nie daje ... kiedy kładłam prezent, obok kartki z wierszem zobaczyłam drugą z napisem: i masz jeszcze kanapkę na drogę ... poszłam do kuchni, usiadłam na krześle, zapliłam świeczkę, żeby nie budzić nikogo światłem .... odwinęłam kanapkę z foli i zjadłam .... żadna mi tak nigdy nie smakowała .... długo myslałam .......
Dodaj komentarz