• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

......

... czasami chciałabym mieć w sobie coś z furiata i rzucić jakimś talerzem, trzasnąć drzwiami i pokrzyczeć sobie tak, żeby sąsiedzi nie mogli oglądać telewizji ... ale nic z tego ... siadam spokojnie przed komputerem albo zamykam się w łazience ... na brzegu wanny rozpatruję za i przeciw, tłumaczę własnej głowie czy aby na pewno mój żal jest uzasadniony .... jak tak już się tą cieknącą z kranu wodą pobawię, to potem długa kąpiel i wychodzę jak ten anioł bez skrzydeł .... uśmiechnięta nie do końca ... ale wyciszona i pachnąca ....
.... rzadko tu przeklinam ale właśnie łazienka zajęta i pozostał komputer .... tak mnie telefonicznie wkurwił, że zanim wróci postaram się nauczyć rzucać talerzami ..... i nie bedzie to cyrkowa żonglerka ....
03 lutego 2005   Komentarze (11)
1984
10 lutego 2005 o 01:17
co Ty... na złość jemu wyszczerz zęby w wielkim uśmiechu zamiast się wkurwiać. aaa by się zdziwił... let\'s play a game: kto pierwszy upadnie. bądź ambitna w tej partii. Ty musisz wygrać.
hauser
04 lutego 2005 o 12:38
nie wierzę w UFO i te inne latające talerze.
łoś
03 lutego 2005 o 22:18
wielkim? złe słowo... zajeebistym...
łoś
03 lutego 2005 o 22:16
a ja w takich chwilach mam ochote coś wysadzić w powietrze... z takim wielkim hukiem i ogromnym blyskiem.... z nadzieja ze wszyscy w kolo poczuja to co ja...
InnaM
03 lutego 2005 o 21:52
Warto czasem odreagować. Nawet przy pomocy talerza.
sang-froid
03 lutego 2005 o 21:50
A wiesz, że mi się to bardzo podoba, że tak rzadko przeklinasz? Bo używanie wulgaryzmów jest po prostu chujowe.
jasna_dziewczynka
03 lutego 2005 o 21:07
jakby Ci zabrakło to zgłoś się po dodatkowe talerze - miło Cię widzieć, martyniu :)
Fanaberka
03 lutego 2005 o 20:47
kurcze...
White_Rabbit*K*
03 lutego 2005 o 20:09
ja mam znowu na odwrót i wcale nie powiem, ze to ejst lepsze, ja najpierw tłukę krzyczę wrzeszczę a dopiero myślęco zrobilam
kruk9
03 lutego 2005 o 19:55
dla bezpieczeństwa, wezmę sobie ze szkolnego magazynku PO... hełm na głowę; a nuż... ;)
harley
03 lutego 2005 o 19:35
Wiesz, dawniej właśnie \"miałam w sobie coś z furiata\". Teraz kiedy jestem czymś wzburzona do granic - zastygam. W stanach pośrednich klnę jak szewc, ale kiedy wali się coś na mnie z wielką siłą - nieruchomieję. W tłuczeniu naczyń wyręcza mnie Azor. Właśnie wczoraj znieruchomiałam, kiedy zwalił z regału mój ulubiony dzbanek, przywieziony z Zamościa, kupiony w jakimś sklepie ze starociami. Ładny był... Azor nawet nie wiem, że źle zrobił, nie wie co znaczy to moje trwanie w bezruchu.

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi