• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

.............

….kiedy już jest tak, że wydaje mi się, że ani chwili dłużej tego nie zniosę i pojawia się silniej odczuwane niż zazwyczaj pragnienie zmian … wydarza się coś dobrego i mgłą okrywa wszystkie gorsze chwile … wtedy staję się mniej silna, bardziej wyrozumiała i współczująca dla Niego i tego co mogłoby go w związku z moim odejściem spotkać …. wtedy myślę, że przecież nie jest tak  źle, że bywa miło ….

 

…nawet najsmutniejsze żywoty miewają chwile radości …

 

…to trochę jak z pogodą …. silne mrozy stają się nie do wytrzymania, nienawidzimy śniegu, zimna, ciemnych poranków i szybko zachodzącego słońca …. a kiedy przychodzi lato, któż pamięta o zimie? …cieszymy się każdym upalnym dniem, zapachem maciejki i ciepłą wodą w jeziorze ….

… chciałabym mieszkać w Australii … nie wiedzieć o mrozach i śniegach …

… chciałabym w ciepłe wieczory siedzieć przed jakimś domem, może rozpalić ognisko, oprzeć się o czyjeś ramię z kieliszkiem wina w ręku …zajrzeć do ogródka, w którym wiosną wysiałam kwiaty … chciałabym mieć w sobie pewien  rodzaj spokoju o takie samo jutro ….  nie pamiętać o tym, że lato kiedyś się skończy …. przyjmować to, co się dzieje … nie czekać na to, co nastąpi …

 

- dlaczego burzę nazywają niepogodą ?– ktoś zapytał – przecież to też pogoda …

 

„W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasem bywają niedziele. Rzadziej się to zdarza niż w kalendarzu” M. Dąbrowska.

 

30 maja 2005   Komentarze (6)
migam
04 czerwca 2005 o 06:29
Z tym zapominaniem też tak mam...nawet kiedy sobie przypomne to co złe było to raz że robi się to bardzo trudno, a dwa że to ma inne kolory......i w drugą stronę - kiedy jest zły moment .... kiedy mi chodzi za dupą i wszystkiego sie czepia ....aż mną trzęsie kiedy sobie przypominam jak zapominałem, jak mi się przypominało i że jak mogłem nie pamiętać. Jak to jest?
Fanaberka
31 maja 2005 o 19:38
W Australii nie ma zim, ale są susze.
Wiesz, Martyniu, mój ogródek ładnie zakwitł dzięki bylinom.
Pozdrawiam Cię serdecznie :-)
heartland
30 maja 2005 o 21:42
No proszę, Dąbrowska okazała się wieszczką nadchodzącego dzikiego kapitalizmu ;-)
InnaM
30 maja 2005 o 20:49
Całe szczęście, że bywają też takie chwile... Gdyby nie one, to wszystko byłoby zupełnie nie do zniesienia.
harley
30 maja 2005 o 17:53
Latem nie myśli się o zimie, ale w niedzielę o poniedziałku już tak. A tych niedziel, jakby je zliczyć, to jest chyba więcej niż w kalendarzu, tyle że nie są może tak cykliczne.
jasna_dziewczynka
30 maja 2005 o 17:33
nie wiem jak to się dzieje, ale zawsze gdy czekam na załadowanie się Twojego bloga bardzo się cieszę, na myśl o tym obrazie, który za chwilę zobaczę. na notki się nie cieszę, bo często one nie są do cieszenia. one są do herbaty, do soku pomarańczowego, do truskawek. do wiklinowego fotela na tarasie pod parasolem. do swetra w deszczowy dzień. do sukienki w duże, czarne kwiaty. do przeczytania.

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi