• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

...........

…. pisz Martyniu pisz … tylko o czym?....  to miłe, choć wydawało mi się, że nie jestem próżna wygląda na to, że jakieś zalążki jej siedzą we mnie …. to nie jest tak, że ja nie chcę ….nie chcę i owszem ale zatruwać życia innym, swoim roztkliwianiem się nad własną osobą… do mdłości doprowadzać czytaczy i wypaczać im obraz swojej osoby …niech pamiętają to co lepsze…. nigdy nie lubiłam kiedy ktoś obserwował moje zachwiania równowagi psychicznej …widział moja słabość …. jak powiedziała Przyjaciółka blogowa imieniem jednośladowego pojazdu: „wiem, że zawsze się chowasz, kiedy jest ci źle” …..

…. największym wydarzeniem jest to, że w swojej naiwności nie pomyślałam, że picie piwa w stroju kąpielowym (tylko z uwagi na temperaturę a nie celowe opalanie) może mieć skutki dość tragiczne …. twarz przypomina czerwoną różę w rozkwicie a ciało zlaną masę płatków tej róży …. dlaczego w swojej naiwności? bo całe życie opalałam się na brązowo … jakiegoś beta coś mi brakuje czy jak?.... grunt, że właścicielka sklepu osiedlowego nieźle na mnie zarobiła ….wykupiłam cały zapas kefiru, którym dokumentnie jestem wysmarowana …. no … z małym wyjątkiem….

 

04 lipca 2005   Komentarze (8)
Bunio
18 lipca 2005 o 22:15
No wlasnie o ten wyjatek chodzi...:)
bourricot
08 lipca 2005 o 12:21
Osiedlowi misiowie, którzy popijają bełty na ławce też są mocno czerwoni na ciele. I nie przesiadują wcale w kąpielowych gatkach, bez względu na temperaturę. Wina jest gdzie indziej. Tylko nie robią z tego powodu wielkiego ajwach. W życiu nie widziałem, żeby jakiś kefir kupowali...
mateut
05 lipca 2005 o 16:11
No fakt,chciałem dziś kupić kefir,a tu wielka tablica w sklepie,że jakaś blogowiczka wykupiła...:)Masz nowego czytelnika:)Miło mnie niezmiernie:)Przeczytałem dziś całego bloga i zamierzam czytać dalej.Pozdrawiam bardzo mocno:)
PS.Z piwem czasem trza uważać-zwodniczym trunkiem być potrafi:)
PS.2.Kawał z fryzjerem sprzed kilku lat-pierwsza klasa!:)Boję się tylko,że teraz już zawsze siedząc na fotelu będę go sobie przypominał i wybuchał śmiechem ku zdumieniu mej-uroczej skądinąd i przesympatycznej-fryzjerki.Bo ja już tak mam,że normalny do końca to nie jestem;)
hauser
05 lipca 2005 o 14:26
Róże są fajne.
kobieta zamężna
05 lipca 2005 o 10:25
i ja się gubię - z jednej strony nie patrz na moje łzy, a z drugiej ocieraj je...
kruk9
05 lipca 2005 o 10:03
czyżbyś właśnie się schowała? ...w R.? Istny szok.
harley
04 lipca 2005 o 19:49
Masz rację, nie smaruj kefirem uszu, bo możesz nie usłyszeć dzwonka do drzwi, a to może być listonosz! Wyeksportuję tylko koty na działkę i wysyłam wszystkie \"zaległości\". A że na czerowno? Teraz wszyscy na czerwono, do wyborów. Po nich pewnie zresztą też ;-)
links
04 lipca 2005 o 19:30
ja ostatnio opływałam w maślance smaku truskawek.ble.

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi