...... jak to jest, że przez caly dzień daję sobie radę, jakoś funkcjonuję......... a kiedy przychodzi wieczór, wyglądam przez okno na zaśnieżone ulice, patrzę na ulicy wracających z ostatnich świątecznych zakupów, sucham odglosu trzepanych dywanów, czuję na klatce zapach gotującego się bigosu, pieczonych ciast............. zaczynam wyć z tęsknoty................ i nie pomaga haslo w newsach, dajcie ludzie spokój......... nie pomaga, nie przejmuj się martyniu......... tak zwyczajnie po ludzku....... wyję jak pies.......... z tęsknoty za tobą , ża wspólnymi świętami........... nudzę ......... ale dla siebie piszę, pieprzę to........... nawet on tego nie czyta........ bo nie wie, że piszę............ dotknij mnie chociaż........ muśnij............ przejdź obok......... niech chociaż poczuję twój zapach.........
chyba mnie brakuje tam teraz przy tobie...ja bym ci niepozwoli a raczej niedopuszczal cie do takich mysli jakie teraz cie nachodza ..dlaczego tak jest ..pa pozdrawiam cie naj naj naj bardziej jak potrafie ..
Martyniu, tęsknię za rozmowa z Tobą.Pewnie masz mnóstwo zajęć...przygotowujesz Wigilię...U mnie nie będzie świąt...Po swiętach zaraz "zbieram manatki swoje..."...Sylwester w samotności itd....zapije sie i tyle....rano nie bedę przynajmniej odbiegać w tym od większości ludzkiej populacji.......
nie będę Ci mówić "głowa do góry", bo najlepiej wiem, że to i tak nie spowoduje, że będziesz miała siłę ją podnieść; "trzykropek" ma rację pisząc o daniu szansy; ja ją dałam sobie (i znalazłam, choć delikatnie mówiąc dość niefortunnie) i jemu - on jeszcze nie jest gotowy na spotkanie nowego, jeszcze nie wierzy, nie pogodził się, ale ja wierzę, że mu się uda i życzę mu tego z całego serca.
>heh, około gdz. spędzone na rozszyfrowywaniu Twoich nootek Martyniu< Niestety nie pogłaszczę Cię po główce, nie poklepię po policzku. Może nie rozumiem, może jesteś na wyższym etapie rozwoju, ale ponieważ nie mogę powiedzieć nic miłego, skwintuję to jednym zdaniem. Bądź na tyle miłosierna dla was trojga i zostaw swojego męża, może i On odnajdzie swoją "tęsknotę", a i Tobie i T. to ulży :
Kiedyś będziesz kochać święta... bo będziecie spędzać je razem...
Dodaj komentarz