• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

............

…lubię jeździć pociągami … mam wtedy wrażenie jakbym oderwała się od rzeczywistości, jakbym weszła do innego świata … wsiadając zostawiam za sobą wszystkie niepokoje, sprawy niezałatwione, ludzi, których nie mam ochoty oglądać … taka mała przeprowadzka, na krótki czas …. nawet jeśli zdarza się pomyśleć .... to jakoś inaczej ... spokojniej ...

 

…. często myślę o tym, żeby zmienić wszystko …. pracę, dom, otoczenie, takim nagłym cięciem … jechać tam, gdzie nikt mnie nie zna i zacząć wszystko od początku ….

…może te pociągi to taki substytut … to lubienie ich ….

 

…kiedyś nawet myślałam … że chciałabym przeżyć coś takiego na kształt umówionej randki w pociągu … że to dobre miejsce na spotkanie się z kimś …. w takim oderwaniu ...w takim spokoju, gdzie każdy jest anonimowy, bez balastu codzienności …  wsiąść na dworcu X , czekać na kogoś na dworcu Y … i wysiąść…. albo razem na dworcu Z … albo pojechać dalej …. każdy do swojej stacji ….

 

30 sierpnia 2005   Komentarze (7)
mateut>martynia
01 września 2005 o 00:00
Nic poważnego,aniołku:)I idę już spać,żeby nie było;)
harley
31 sierpnia 2005 o 16:24
W pociągach czasem podróżują psy i to są najsympatyczniejsi współpasażerowie (nie licząc Przyjaciela z Warszawy, ale to mój... moje kolana na podparcie umeczonych długim marszem stóp). A to X, Y, Z to mi szkołę przypomina. O gęsią skórkę rzyprawiały mnie zadania, że z jednej stacji, a z drugiej i się spotkają... nigdy nie wiedziałam kiedy i gdzie... i tak mi chyba zostało? i dobrze! To cudowna niespodzianka! Mega podróż!!)
martynia->mateut
31 sierpnia 2005 o 14:43
...to ta noc się chyba u ciebie nad ranem zaczyna;)...mam nadzieję, że nie powaznie chory ... ostatnie pytanie jak się domyślam retoryczne?;)...
mateut>martynia
31 sierpnia 2005 o 14:37
Wybaczam:)Zazwyczaj w nocy;)A ostatnio w ogóle dziwnie sypiam,ale jestem chory i tak widocznie być powinno...Zresztą,czy nie szkoda czasu na sen?:)
martynia->mateut
31 sierpnia 2005 o 14:24
... wybacz, zwykła ciekawość mną kieruje ... kiedy ty sypiasz?...
sang-froid
31 sierpnia 2005 o 01:16
W takim razie powinnaś zostać konduktorką! Będziesz mogła śmigać pociągami do porzygania i jeszcze Ci za to zapłacą!
mateut
31 sierpnia 2005 o 00:52
Zaiste,pociągowa nierzeczywista rzeczywistość ma coś w sobie bardzo fajnego,w porywach magicznego nawet.Nie uświadczysz tego w tramwaju,ciągniku ani tym bardziej w windzie;)Co tu dużo gadać-bardzo lubię jeździć ciufcią.Mam już tak od dziecka:)

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi