...............
…płodność nadal ma tendencję wzrostową … choć ta biologiczna już minęła …. nijak zapanować nad tym nie potrafię … być może dlatego, że tak bardzo brakuje czegoś więcej niż lodówki obok ( w kuchni czas ostatnio spędzam pasjami – najbezpieczniej jakoś ….)….
… kolejny raz okazałam się być czarownicą …. pomyślałam o czymś i tak się stało ….przyzwyczaiłam się już do tego, że wchodzę na pocztę wtedy, kiedy przychodzi list, że dzwonię do kogoś właśnie wtedy, kiedy o mnie myśli, że spotykam kogoś, kto zaprząta moją głowę, że za sprawą czegoś na kształt telepatii wypowiadam dokładnie te same słowa co ktoś….. ale dziś zaskoczyłam samą siebie ………..niech ta pani już nie myśli …. niech ta pani idzie spać, bo za chwilę rycerz na białym koniu pojawi się w oknie czwartego piętra i zapyta, jakie piwo podać tej pani ….
Dodaj komentarz