......
........obudzil się rano.......objąl mnie, przytulil, pocalowal w czolo........... "wyspalaś się?"............tak daleka jestem dziś...... dużo myślę.............lzy tylko czekają na mocniejsze dotknięcie mojego ciala.......... aby wylać strumieniem, caly ten świąteczny, sztuczny uśmiech......... coraz częściej zastanawiam się, czy nie powinnam wyrzec się tej milości do Tęsknotki..........postarać się przynajmniej.......... wiem , że muszę coś zrobić............. nie wiem tylko co............. On nie jest zly........ tylko nic nie rozumie............
Ale o nim nie zapomnisz... kurde, no przepraszam, że taka "optymistyczna" jestem... ale nie zapomnisz... przecież byś nie umiała...
Powiedziałabym: "wybierz to, co dla Ciebie najlepsze", ale nie powiem. Może dlatego, że nie wiem, co by było najlepsze... Może dlatego, że sama tego nie wiesz, jeśli się zastanawiasz... ale wiem, że to tylko tak w tych licznych chwilach zwątpienia - a przecież kochasz Tesknotkę i to jest najważniejsze.
Musisz coś zrobić, to prawda... ale musisz zrobić coś, żeby być z tym, którego kochasz. Tym, którego nazywasz "Tęsknotką".
Pozdrawiam
Dodaj komentarz