• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

................

…..kiedy jestem bardzo zmęczona, nie mogę zasnąć … wydawało mi się, że gdy tylko przyłożę głowę do poduszki odjadę … a jednak …. wstałam, otworzyłam w kuchni okno, zrobiłam sobie herbatę  i siedzę …. kolana pod brodą … albo broda na kolanach jak kto woli …. biały ekran można zapełniać nawet bzdurami o tej porze i tak mało kto czyta blogi, rano zatuszuję to świeżą notką a tym mniej wnikliwym nie będzie się chciało zaglądać do poprzedniej … z tym, że zawsze zależało mi na tych bardziej … ale cóż, wybaczą ….

…. zielona herbata aromatyzowana jest najlepszą z herbat …. to takie wtrącenie … przypomniało mi się, że ostatnio dałam ją  Harley  i do tej pory nie zapytałam czy jej smakowała …

…. pies położył mi się pod krzesłem, radio cicho gra, światło zgaszone, za oknem jeszcze lato ….  pięknie jest proszę państwa, bardzo pięknie …. tylko smutno jakoś ….

 

06 września 2005   Komentarze (14)
martynia->69
08 września 2005 o 11:47
... a co ty byś zrobił?...
i.s.a
07 września 2005 o 22:11
czytam, o każdej porze, i zaglądam do poprzednich, tych tajniackich
ERRAD
07 września 2005 o 18:37
Wygląda na to, że wczoraj bezsenność krążyła po kraju, zdmuchując złoty piasek z wszystkich powiek... Ja naczytałem się w nocy takich rzeczy, że pewno i dziś nie zasnę... Do tego nie mam ani psa, ani zielonej herbaty... Za to lubię Twoje pisanie!
mateut>69
07 września 2005 o 14:19
zapomniałeś dodać,że pozostałe 20% to wina pogody...A tak na marginesie.Czytam ten blog w miarę uważnie i nigdy nie odniosłem wrażenia,by Autorka wykrzykiwała:\"jestem bez skazy!\".I jeśli gdzieś można by się doszukać takiego śmiałego wyznania,to raczej w Twoich komentarzach.Ale to pewnie wina upałów.W 80%.Pozdrawiam.
69
07 września 2005 o 13:56
Czy wy wszystkie kobiety jesteście bez skazy!!!bo wydaje mi sie ze 80% to jest wasza wina ze w zyciu uklada tak jak sie uklada.a pózniej macie pretensje do garbatego żyda ze ma proste dzieci....i jak bardzo jestescie nieszczesliwe
Zastanawia mnie mały fakt co by sie zdarzyło jak Twój mąż dowiedział by sie jak mu rogi dorobiłaś...????
jasna_dziewczynka
07 września 2005 o 09:52
a melisę z pomarańczą lubisz? albo zieloną z cytryną. o!
bourricot
07 września 2005 o 08:15
jako przedstawiciel mniej wnikliwych poproszę o poranną notkę tuszującą...
kobieta zamężna
07 września 2005 o 08:10
Wygląda na to, że \"niespałyśmy razem\", poprasowałam to co prosiło sie juz od tygodnia i podleczyłam bezsenność winem z malin. Cholernie słodkie mi wyszło, ale dobre i mocne. Napisałam troche bzdur do mojego \"kumpla od kieliszka\" i tylko sieć spłatała mi figla - rano czekało na mnie 10 raportów zwrotnych. Chyba szło wszystko po kilka razy.
harley
07 września 2005 o 02:17
A! Właśnie! To ona! Jakieś 3 godziny temu miałam ochotę na \"coś słodkiego\". Zajrzałam do szafki i znalazłam rodzynki, obok nich zobaczyłam kilka zielonych płaskich, papierowych torebek. Zdziwiło mnie to, bo przecież kupuję sypką herbatę ... Nie maiłam czasu zastanawiać się dłużej co to takiego, bo Azor znów przyniósł jakieś trofeum z ogrodu i musiałam sprawdzić czy to czasem nie kolejny gołąb. Na szczęście to był tylko wielki kawał sztucznego flaka od jakiejś grubaśnej kiełabasy, pownie mortadeli. Wyrzuciłam to do kosza na śmieci i zapomniałam o tych zielonych torebeczkach. Teraz już wiem co w nich jest :-) Zapomniałam o nich, bo.. hm, co tu dużo mówić, wróciłam przecież wówczas od Ciebie z Przyjacielem z Warszawy. Wybacz, ale on tak bardzo zawrócił mi w głowie ;-) Już wstawiam wodę i zaparzę ją sobie (herbatę, nie - głowę ;-)).
sang-froid
07 września 2005 o 00:26
Smutno? To ja mam dowcip względem zielonej herbaty. Inspekcja w szkolnej stołówce i przeprowadzający pyta się bufetowej: \"A to pomarańczowe i zielone to niby co?\" A bufetowa na to: \"Pomarańczowe to metafora, trudne słowo, barszczyku ukraińskiego, a zielone to alegoria, jeszcze trudniejsze słowo szyneczki z Constara!\" Może nie było o herbacie, ale przynajmniej o czymś zielonym!!!
naamah
07 września 2005 o 00:18
Tak, smutno. Ale ostatnio bardzo często powtarzam sobie \"a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój\"... to prawda przecież.
mateut
07 września 2005 o 00:03
Ojjj.Mogę Ci poczytać Martyniu mój referat o pojęciu \"wzniosłości w kulturze europejskiej\",który kiedyś dane mi było wygłaszać gdym żakiem był na studiach.Efekt gwarantowany:)Zaśniesz nim zdążysz dotknąć lewego ucha i wymówić słowo \"Urugwaj\";)PeeS.Nie wiem może ja zacofany jakiś jestem,ale jeszcze nigdy nie piłem zielonej herbaty.A wszyscy tak chwalą,zachwalają.Kupić będzie trza.
o_t_e
06 września 2005 o 23:53
...ja tez czytam:)... tez zmeczenie nie daje zasnac... z herbat zielonych najbardziej lubie te z opuncja figowa...
BanShee
06 września 2005 o 23:47
ale ktoś czyta :)

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi