......straszna pogoda....... wieje za oknem i pada deszcz...... najchętniej zostalabym w domu, niestety pracuję i to dzisiaj dlużej niż zwykle...... wczoraj zbuntowany organizm wygral wojnę z nerwami i emocjami....... domagal się snu.... padlam o dziesiątej kamiennym snem...... kiedy się obudzilam zapragnęlam dotknąć cię choć przez chwilkę....... aby tylko poczuć cieplo twojej dloni na swoim policzku...... byla to godzina, o której wstajesz do pracy...... i oczyma wyobraźni widzialam jak się budzisz, mówisz : dzień dobry kochanie i wtulasz się jeszcze we mnie choć na chwilkę zanim wstaniesz......... niby nic........ a sam wiesz dobrze..... jak wiele dla nas znaczy.....
Dodaj komentarz