• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

.............

..... alkohol podnosi poziom kortyzonu – hormonu stresu .... potem koło się zamyka ....

 zapytałam dlaczego do niej nie wróci .... bo jestem nikim – odpowiedział .....

 nie dla niej – wiem to ...

ale dla samego siebie – jeśli sam się o tym nie przekonam, nikomu nie uwierzę ....

zawsze będę zwykłym gnojem .... zniszczyłem jej życie ... zawsze dostawałem coś na co nie zasługiwałem ............

nie pije już 4 lata ....   

spotykam go czasem ....

 

28 lipca 2006   Komentarze (7)
zielone.okulary
29 lipca 2006 o 12:36
a mi się nasunęła myśl zupełnie niealkoholowa... żeby móc kogoś naprawdę kochać trzeba najpierw pokochać siebie...
mateut
29 lipca 2006 o 11:04
nikt nie jest nikim...
Mario_B.
29 lipca 2006 o 06:12
Jak ktos chce to i potrafi nałóg rzucic i jeszcze zdobyć z powrotem to co stracił. Tylko potem trzeba jeszcze umieć wytrwać bez picia..A kusi... tylko ten jeden kieliszeczek... i wracam do domu... no nie ? Ale jak człowiek chce to nic trudnego. To tak jak z papierosami - rzucić palenie nic prostszego robiłem to już setki razy :-) A bycie nikim...- każdy jest kimś tylko trzeba to w sobie dojrzeć...Nikt nie jest nikim - czasami wystarczy pomocna dłoń, słowo... cokolwiek.
jasna_dziewczynka
28 lipca 2006 o 23:45
sztuką jest bycie naprawdę nikim.
pia
28 lipca 2006 o 23:37
do pijących mam stosunek bardzo subiektywny. i nie wierzę w nawrócenia. nie ma większych kłamców na tym swiecie niz alkoholicy.
serducho
28 lipca 2006 o 23:24
znalam podobna historie... ale ten ludz, po tym jak sie pozbieral do tzw kupy, i zaczal sie uzalac do swego kumpla, zostal przez niego odeslany do telefonu. na wymowke ze nie ma cwiercdolarowki - dostal monete w lape. juz ladnych kilka lat sa znowu razem... :)))
serducho
28 lipca 2006 o 23:24
tzn nie pozbierany i kumpel, tylko pozbierany i jego \"byla-ex\":)

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi