...........
...... za ścianą wiecznie płaczą dzieci ... właściwie to krzyczą i płaczą ...a matka jeszcze głośniej ... nie wiem czy to taki sposób porozumiewania się .... czy należy to gdzieś zgłosić ... trąci patologią kiedy się słyszy, że „kiedyś zabije tego małego skurwy....” na co mąż odpowiada: „jak on jest skurwy... to Ty kurwa jesteś” i wybuchają śmiechem ... nie to, żebym specjalnie podsłuchiwała ...nawet pod moimi drzwiami się nie krępują .... niekiedy jest jeszcze podkład muzyczny ... najczęściej „dziewczyno z klubu disco, dziewczyno nieznajoma...” i o ironio! „rodzinny dom widzę w snach ...” ... jakoś tak w każdym razie ...
...a potem się dziwimy, że koledzy molestowali koleżankę, że 12 latek śmiertelnie pobił młodszego, że grupa nastolatków pobiła bezdomnego ......
....” a przecież to taka porządna rodzina była, ja w każdym razie nic nie widziałem i nic nie słyszałem” ....
Dodaj komentarz