.............
...zawsze jak człowiek ma do zrobienia coś bardzo ważnego, to wynajduje sobie sto innych czynności i zawraca głowę tysiącem myśli, żeby za tą poważną rzecz się nie wziąć ....
... chodzę z kąta w kąt .... a to może jeszcze jedną herbatę ... a to może jeszcze pół banana ... a może książki poukładać bo bałagan się zrobił .... a czas zapieprza jak szalony, delikatnie powiem .... niech go ktoś zatrzyma na dni parę ....
... nikt zagadki nie odgadł ... intuicja mi mówi, że jasna dziewczynka była blisko ....
Pan krzyczy pod oknem: Henia ja zaraz będę tylko podjadę po Ryśka bo właśnie dzwonił, że mu samochód stanął ...się podłączę i zaraz wracam .... A Henia na to: nie śpiesz się, Rysiek właśnie siedzi i czeka na Ciebie ... ja się podłączę ..... masz rację, że stanął .... Kłamczuch! I walnęła oknem tak, że omal moje szyby nie wyleciały .... i weź tu człowieku się skup;) ... jak masz takich sąsiadów;) ... no cyrk:)
a jasna zawsze jest o pół kroku za blisko i bardzo często tego żałuje. ale akurat Ty już to wiesz.
Dodaj komentarz