.............
... ile się zmieniło przez te pięć lat ... trudno uwierzyć, że to tyle czasu upłynęło .... dokładnie pamiętam dzień kiedy napisałam tu pierwszą notkę .... nie lubię czytać tej mojej przeszłości ... infantylnością trąci ... szczególnie w okresach nasilonego kochania ...
...kupiłam sobie wczoraj lampkę ... taką małą, zwyczajną ... zapaliłam wieczorem ... i było ślicznie ... pokój wydał mi się zupełnie inny ... jakbym przestawiła meble albo coś ....
.... usiadłam tak sobie, piwko miałam i komputer i gazetę i kanapkę z pomidorem ... i po raz pierwszy od miesięcy pomyślałam, że ten świat to całkiem fajny bywa .... a potem, że mija miesiąc odkąd obcemu człowiekowi musiałam opowiedzieć pół życia ... i że to właśnie pora już abym zaczęła dostrzegać cokolwiek .... po tym jak nie widziałam nic....
Nie wiem co się dzieje z tymi mailami...spróbowałam ponownie :)
5 lat... kto by pomyślał?:) Dobrze, że jesteś tu, Martyniu :)
I chyba przyszła tez na mnie wreszcie pora zebym zaczeła dostrzegac pewne rzeczy dziekuje za te ostatnie zdanie :)
pozdrawiam
jesień skłania do nastrojowych wieczorów...
Dodaj komentarz