...............
...nie wywiązuję się z tych codziennych a mam długofalowo? ... wzniosłego coś i owszem ...miło by było ... "obiecuję sobie chodzić do teatru przynajmniej raz w miesiącu .... albo do kina na każdą premierę" ... tyle, że teatr w odległości od mojej prowincji i wystarczy, że do pracy muszę jeździć ... kino też zamknęli bo szczury po nogach biegały ... wszem i wobec ta proza życia .. i prozować się jeszcze postanowieniami ..odbierać małe przyjemności ... mobilizować, stresować i inne -ować? ... nie mówię, że to takie całkiem złe ... bo dobre może ... pod koniec roku podziwiać swoje samozaparcie, dążenie do celu, aktywność ...i nie wiem sama czy to dla tych mocnych jest czy dla słabych aby mocniejsi się poczuli ....
.... i znowu zaczynam tworzyć jakąś filozofię dnia powszedniego ...pójdę lepiej umyć tę podłogę bo już w sobotę sobie obiecałam ....
małe łatwiej osiągnąć, a dają i tak dużo satysfakcji
Dodaj komentarz