• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

...............

...czasami jedno wspomnienie pojawi się ni z gruszki ni z pietruszki i siedzieć będzie i gnieść i jak serce przy nerwicy chwytać i boleć ... i trzeba wziąć głęboki oddech i wypuścić to powietrze i zamknąć oczy ... i otworzyć i .....otrząsnąć się z tego z wielkim trudem próbować...
...zawsze wiedziałam kiedy pił ... bo dzwonił z głupimi pytaniami, kiedy jeszcze mógł być dość elokwentny ... ot tak, wyczuć sytuację i jakby uśpić moją czujność ... a potem już nie odzywał się ...czasem przez kilka dni, albo rano tylko, w celu "odwalenia" telefonu..
... dużo miałam wtedy swoich spraw, kłopotów ...ale przecież i on był moją sprawą ... przerastało mnie to ... sporo polało się w tym czasie łez....
...pamiętam jak zostawiłam wszystko, jak wymyślałam cuda na kiju, żeby móc tam jechać .... jak zdziwiony otworzył mi drzwi, bo chyba do końca nie wierzył, że przyjadę ... jak usiadł przede mną i wtulił się w mój brzuch ... jak bez słów prosił o pomoc ... jak wyrzucałam puszki po piwie i wódkę wylewałam do zlewu ...jak klęczałam przy wannie polewając go ciepłą wodą ... jak się trząsł i pocił ... i jak umawiałam go na leczenie ...
...i jak po pół roku abstynencji napił się na "moją cześć" kiedy przyjechałam po raz kolejny ....
...gdzie i z kim bym dziś była gdyby nie wódka?... o ileś bardziej czy mniej szczęśliwa...?
10 stycznia 2008   Komentarze (16)
martynia  
Malenka
17 stycznia 2008 o 11:19
Czy warto gdybac juz....
macierzanka
16 stycznia 2008 o 10:11
ech... chyba sie nie ucieknie od wspomnień dopóki się ma wzrok, słuch, smak, węch... I chyba zawsze będa te pytania bez odpowiedzi. Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo ciepło. :)
cyniczna
14 stycznia 2008 o 10:50
Coś mi to przypomina... Ała!
heartland
13 stycznia 2008 o 17:33
Cytując znajomego: "Bo pić trzeba umieć".
Cytując siebie samego: "Na pewno są apokryfy wspominające o piątym, nieznanym jeźdźcu apokalipsy. Cała paczka to Głód, Zaraza, Wojna, Śmierć i Absynencja - ten piąty jest najbardziej podstępny" ;-)
magicsunny
13 stycznia 2008 o 00:56
mozna pomagac komus, nawet osobie, ktora tego nie chce, nie potrzebuje, bo tak sie jej wydaje. Tylko po latach czlowiek zadaje sobie pytanie - po co tym samym, niszczylam siebie... bo tak jest, oddajemy czesc siebie, w zamian dostajac tylko te wlasnie przykre wspomnienia.
Mysle ze po latach... duzo mniej szczesliwa. Ale to moje mysli...
martynia
11 stycznia 2008 o 21:14
Dziękuję
iwcia-iwon
11 stycznia 2008 o 14:22
długo szukalam ale znalazłam:
Nie rezygnuj z nadziei,
nie daj się ponieść rozpaczy
z powodu tego, co się stało.
Opłakiwanie tego, co nie wróci,
co zostało stracone bezpowrotnie,
jest najgorsza z ludzkich słabości. (Gibran Kahilil)
Eric
10 stycznia 2008 o 22:42
wiesz, że znowu nie wiem co napisać?
dotyk-aniola
10 stycznia 2008 o 22:31
Czasami jedno piękne wspomnienie wywołuje uśmiech na cały dzień... A te bolące potrafią kłuć serce tak długo aż nie doprowadzą do łez...

Tak łatwo wyczuć kiedy on jest pijany... Czasem nawet nie słysząc jego głosu... 160 czarnych literek wystarczy... Przynajmniej mnie...
cisza
10 stycznia 2008 o 20:07
Ważne jest to, że byłaś kiedy cię tak bardzo potrzebował... I dobrze, że to już tylko wspomnienie.
rebeliantka
10 stycznia 2008 o 20:01
Nie można pomóc komuś, kto tak naprawdę nie chce... I to strasznie przykre jest... Nie wiem czy są miłe wspomnienia, która w całościowym kontekście pokazują bezsilność...
martynia
10 stycznia 2008 o 15:53
... na zbyt krótko ...niestety...
buszmen
10 stycznia 2008 o 15:47
to miłe zamienić jeden negatywny nałóg na inny, ale pozytywny... bo czymże innym jest miłość ? :)
passionates
10 stycznia 2008 o 15:26
to smutne wspomnienie ale i mile... widzisz jak poswiecalas sie dla niego...

nie potrafie napisac dzisiaj nic wesolego... przepraszam
iwcia-iwon
10 stycznia 2008 o 14:55
się zwyczajnie poplakałam... ech
modrzak
10 stycznia 2008 o 14:33
a co teraz z wam?
ja zawsze się bałam takich ludzi...
moja miłośc była podobna teraz już jegonie ma i do końca nie wiem czy odczuwam ulgę....
czas napewno mi to pokaże..
powodzenia tobie życzę...
co do wspomnień masz rację...

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi