......
... jak dziecko .... ale głupio mi z tym ... nie chcę aby myślał, że bardzo mi zależy i niepotrzebnie napisałam " koniec owijania w bawełnę, zdarza mi się za Tobą tęsknić....albo jak to piękniej ostatnio napisałeś "do Ciebie" ....
...koniec z pisaniem po imprezie ...
.... w piątek wraca ....przy dobrych wiatrach może zobaczę go w sobotę ... jest lepiej bo już nie myślę stale, jakbym się przyzwyczajała do jego nieobecności ....kto wie czy po miesiącu całkiem bym nie ostygła ... choć wczoraj na wspomnienie ogarnęła mnie taka fala pożądania, że snułam się po domu i nie mogłam sobie miejsca znaleźć ....ale... ale czy w tym drugim tygodniu bez niego nie powinnam tęsknić bardziej?....
a mnie ostatnie zdanie rozwaliło :)
ale tak.....fajnie mnie rozwaliło :)
pozdrawiam.
Dodaj komentarz