..............
…poprosił mnie kiedyś żebym założyła mu profil na naszej klasie …z komputerem nie jest zaprzyjaźniony … zaczęły do niego przychodzić zaproszenia i listy … powiedział, że mam je przyjmować i coś tam odpisywać… więc tak też robiłam… po jakimś czasie odezwały się jakieś panny, które znał rzekomo przed naszym ślubem, kiedy był na studiach … wywnioskowałam z nich, że tak całkiem te znajomości nie skończyły się po ślubie… niby nic nie było napisane wprost ale to się czuje …. jakaś tam wspominała o wierszach, które jej podarował ( a pisał je dla mnie!), że ma pozdrowienia od jej mamy … inna, że przyszła na oficjalne zakończenie jego edukacji (wtedy ja z maleńkim dzieckiem pojechałam 300 km, żeby też tam być) , jakies wspólne imprezy wspominała … a przecież przez cały ten okres studiów (już nawet nie wnikam, czy przed czy po ślubie) tak bardzo mnie kochał i tak bardzo cierpiał kiedy go odrzucałam … (jego tłumaczenie: miałaś mnie w dupie wtedy przecież a tak w ogóle to były tylko koleżanki) …
…poinformowałam gościa, że te listy przychodzą i nie bardzo wiem co mam odpisywać… strasznie się oburzył, że jak śmiem, jak mogę … a przecież sam mi kazał …tyle, że nie przypuszczał pewnie jak się sytuacja rozwinie ….zmienił hasło …ale mu udowodniłam, że zakładając profil mam większe pole do popisu i zmieniłam je ponownie …tyle, że tak, aby on już go zmienić nie mógł …. wychodził z siebie … wściekał się … pytał czy te listy przychodzą … mówiłam, że tak, choć tak naprawdę przestałam na nie odpisywać i panny już mało się odzywały ….
… i co z tego wynika …. zwołał któregoś dnia dzieci na rozmowę …oczywiście coś tam wcześniej wypił … „mama 4 lata temu powiedziała mu, że go nie kocha ale on sobie bez niej życia nie wyobraża … WŁAMAŁA mu się na naszą klasę i przeczytała listy od koleżanek, które znał przed ślubem, w czasie małżeństwa nigdy mnie zdradził …i chyba mama źle to odebrała … bardzo Wam kocham i chce żebyśmy byli szczęśliwą rodziną … to już ostatnie piwo jakie wypijam w tym domu i inne takie pierdoły!.... i nie mówcie mamie, że z Wami rozmawiałem, nie chcę żeby się martwiła niepotrzebnie”
…córka oczywiście mi o wszystkim powiedziała … „mamo, co drugie słowo to kłamstwo, sama osobiście widziałam jak odpisywał tym kobietom i słyszałam jak kazał Ci to administrować …i te jego sztuczne łzy”
…no kurwa mać … tak się wybielać … i to jeszcze za moimi plecami …chciał rozmowy z dziećmi mógł i mnie zaprosić do niej …mogłabym zweryfikować to co mówi i mieć głos przede wszystkim ….
…a mnie w oczy mówi jak bardzo chce ze mną być, jak mnie kocha i inne pierdu pierdu … a wygląda na to, że sobie szykuje plan … ustawić dzieci przeciwko mnie w razie czego i zjednać ich sobie ….
…a jaki teraz dla nich milutki i próbuje rozmawiać, zaczepiać … nigdy go nie interesowało co myślą, czują …nie wie pewnie nawet jaki jest ich ulubiony kolor …. Jest to tak nienaturalne, że aż razi … obłuda…. ciekawe jak długo wytrzyma ….
... jeśli mu się wydawało, że nagle będą mu oddane to się mylił … wczoraj przez cały wieczór siedziały ze mną w kuchni … śmialiśmy się, rozmawialiśmy …oglądaliśmy śmieszne filmiki w sieci … a on siedział sam w pokoju …. Strasznie go wkurza poza wszystkim, kiedy któreś z dzieci idzie do mnie i „mamo, zobacz to i tamto” … „mamo a nie wiesz czasem…” … „ pomóż mi to zrobić” …
…nie da się nadrobić tylu lat w kilka dni … również jeśli chodzi o moją osobę … a jemu się wydaje, że ja na pstryknięcie może go nagle pokocham?....
...jeśli o coś go proszą to tylko o pieniądze ...
Ja tez chce do znajomych ;].
Jak się uspokoi Iwciu to sama Cię do znajomych zaproszę;) A może nawet wcześniej;)
Dodaj komentarz