Ja nie wiem jak by się to wszystko potoczyło, żeby nie było u nas jasności co do tego co jest czyje... nie miałabym siły...więc tym bardziej trzymam kciuki
Nie brałam adwokata. Rozdzielność majatkową zalatwiłam przed rozwodem jeszcze. A na koniec sędzina zasądziła koszty rozwodu na pół. Niezależnie od tego, jak się z exmężem dogadaliśmy przed rozwodem (nawiasem mówiąc w ogóle się nie dogadaliśmy). I nie rozumiem do dziś, dlaczego właściwie "na pół", skoro z orzeczeniem o jego winie... W każdym razie czułam sie dużo lżej, kiedy już byłam free i ta ulga warta była tych pieniędzy. To, że exmąż zniknął z mojego zycia warte było każdych pieniędzy...
Ale ja nie miałam z Nim dziecka... sprawa była ekspresowa.
iwcia-iwon
29 października 2008 o 16:44
no to zdaj relację jak będziesz po spotkaniu z tym papugiem...
...wspiera mnie mentalnie;) ... nie chcę brać od niego pieniędzy choć pewnie gdybym poprosiła nie byłoby problemu ... mógłby mieć poczucie, że przykłada rękę do tego wszystkiego ...nei wiem jak to wytłumaczyć...chcę go z dala od tego trzymać...
Ale ja nie miałam z Nim dziecka... sprawa była ekspresowa.
K. nie zaoferowal jakiejs formy pomocy w tym wszystkim?
Dodaj komentarz