............
Byłam u K. Bardzo przyjemne spotkanie, które wiele mi wyjaśniło. Wiem już, że mu zależy tak jak zależało…że kocha … a to chyba najważniejsze. Po przyjeździe napisałam mu smsa: Od wakacji wynajmiemy Twoje mieszkanie a sami wynajmiemy inne w podobnej cenie, takie abyś miał pokój do pracy … może nie będziesz już jeździł 3 razy w roku na wakacje ale będziesz miał wieczne wczasy przy moim boku…
Z bijącym sercem oczekiwałam na odpowiedź … walnęłam z grubej rury ale ktoś w związku musi nosić spodnie;). Odpisał: Plan jest bardzo ciekawy.
Chyba czekał na moją decyzję, takie mam wrażenie… przecież on nawet nie wierzył, że się rozwiodę, że gadam tak tylko żeby go zwodzić… przyznał mi się do tego ostatnio…
„Lepiej się czuję z Tobą niż wtedy kiedy jestem sam, wieczorami tęsknię i nawet nie mogę do Ciebie wtedy zadzwonić, jak mam doła…lubię z Tobą spędzać czas bo oprócz tego, że jesteś świetną kobietą, wspaniałą kochanką …oprócz tego, że Cię kocham … to jesteś jeszcze świetnym kumplem”
No i Pani kurator chce nas odwiedzić w sprawie rozwodu. Nie ukrywam, że mam lekkiego pietra … jakoś nie ufam tym kuratorom…mam wrażenie, że są stronniczy, nieobiektywni… no i żeby nie walnęła czegoś co ten rozwód może utrudnić.
Dodaj komentarz