• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

.............

Nie wiem czy nie zaczęłam być nudna;). Jak toczyła się akcja rozwodowa było chyba ciekawiej;).

Pojechałam, byłam… posprzątałam mu w szafach, szafeczkach… kiedy rozmawiał z premierami i ministrami;)… a kiedy prowadził audycję, przemycał dla mnie słowa, o których wiedziałam tylko ja;)

A potem zaglądał do tych szafek, zachwycał się, siadał na podłodze i patrzył na szuflady, w których wszystko miało swoje miejsce. A dziś rano, kiedy jeszcze spałam, słyszałam, jak biorąc ubrania zatrzymywał się dłużej niż zwykle, jakby jeszcze raz chciał się nasycić widokiem sypialni, szafek, mnie… widziałam to… czułam…

Gotowałam mu, czekałam … w łazience tak wszystko poustawiałam, że moje mleczko, tonik, krem, suszarkolokówka i lakier do włosów zostawione już wcześniej znalazły akuratne miejsce … wcześniej zostawiłam niektóre rzeczy… zostawiałam systematycznie … tak jakoś … żeby ciągle nie przywozić … i się nazbierało …. A on się kąpał i patrzył na to…. A ja się śmiałam, uśmiechałam … i pił kefir w wannie, który mu wcześniej kupiłam… i butelkę postawił na pralce ..a ja ją tak mechanicznie zakręciłam już pustą i wyniosłam do śmieci … i wróciłam … i ta butelka jak nic innego …niezrozumiałe to, wiem … bo i ja zrozumiałam w drodze do kosza na śmieci … była jakaś taka …rodzinna …taki mój mi się wydał… pijący kefir bałaganiarz ….

… śniadanie mu robiłam a on krzyczał, że jeszcze w ściółce jest i nie wstaje;)…. A potem czekałam z obiadem … potem film jakiś … i czekałam aż przyjdzie do łóżka po kąpieli … i jak włoży rękę pod kołdrę, żeby mnie przytulić …. I ten jego oddech …. I to …”spisz kochanie? Nie śpij jeszcze” ….

………… i wróciłam … i myję inne naczynia … i pralkę nastawiłam … i pranie rozwieszam … a jutro już nie mąż przyjeżdża … i córka się buntuje jakoś … młodsza …dzieci mają intuicję niestety …. I chciałoby się napisać …że cholera mnie bierze … bo bierze …  ale kiedyś chyba brać przestanie…tak? …bo ileż można … jestem godna podziwu… dla siebie samej… słowo daję … po tym piekle, jeszcze potrafię żyć ….

12 lutego 2009   Komentarze (7)
martynia  
iwcia-iwon
13 lutego 2009 o 19:17
ja te nudy z przyjemnością czytam...
sheryll
13 lutego 2009 o 19:14
Oj jak Ty potrafisz żyć Martyniu! Też bym chciała tak potrafić...
on_the_edge
13 lutego 2009 o 18:59
normalne-nienormalne życie - oby dawało Ci szczęście:)
ciernista
13 lutego 2009 o 14:32
I tak ma byc Martyniu. Masz zyc!!! pelnia zycia.
Yoasia
13 lutego 2009 o 11:33
I ja sie usmiecham do siebie i Ciuebie tak jak Harley napisala :) Buziaki!!!
martynia
12 lutego 2009 o 19:04
... wiesz Harley, że wiem, jak bardzo rozumiesz i w sumie nie powinnam tego pisać, bo nie ma takiej potrzeby, bo mogłam maila napisać albo coś ... ale ten wpis niech będzie takim uśmiechem ... potrzebą ... bo tak siedzę właśnie i się uśmiecham po tym co napisałaś ... jakbyś mi gorącą herbatę zrobiła:)....
harley
12 lutego 2009 o 18:46
Ciekawiej? Ze niby co? Komentarzy mniej? Kobito! Ludzie to czytają i uśmiechają się do siebie, do Ciebie i pewnie wielu nie chce swoim banałem psuć nastroju notki :)
A jak Cię rozumiem z tą butelką i czekaniem z kolacją/obiadem, to wiesz najlepiej. ;)
I też Cię podziwiam. Bo niby trzeba siły do znoszenia "niewygód" życia, ale więcej jej być musi do wygrzebania się z błota.
A jak Twój były zjedzie, to wyjdź choćby do kina, żeby nie sądził, że go witasz z ciepłym żarciem. Niech się chłop odzwyczaja i też zacznie sam budować swoją przyszłość.

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi