..............
…teściowa jak wiecie mieszka w bloku obok …od naszego rozwodu nie była u nas ani razu… po mojej wyprowadzce następnego dnia dostaję smsa od starszej córki, że odkąd wyjechałam babcia była już u nich dwa razy … ciśnienie mi skoczyło i dzwonię … córka mówi, że wpadała zaraz po tym jak wyjechałam … zaczęła jakies rządy wprowadzać … nakazywać sprzątanie, narzekać na bałagan … dzieci tłumaczą, że bałagan bo wyprowadzka była … córka mówi, że jeszcze trochę a by ją wyprosiła normalnie … potem zaczęłam się użalać nad już nie mężem … jaki to on biedny i nieszczęśliwy … ten się podobno popłakał …zaczęła mu dawać jakieś leki na uspokojenie i nasenne …. Cytuję córkę, która mi cytowała teściową: „ tu jest napisane że po pół trzeba brać ale ja brałam po całej to i Ty tak bierz” … córka mi dodała: mamo przecież on wiecznie piwo pije, ona się zastanowiła jak to będzie z tymi lekami działać? ….. następnego dnia znowu przyszła i miała pretensje że jakiś szczaw, który wcześniej przyniosła jeszcze jest nie umyty. No ta baba przechodzi samą siebie. Musi pokazać oczywiście, że wyrodna matka zostawiła dwoje dzieci. Niemowlaczki, 20 i 19 lat! Które tak na marginesie doskonale rozumieją moją decyzję i chciały tam zostać. Nie ważne, że porobiłam im żarcia na miesiąc, że w niedzielę do nich jadę i będę jeździć pewnie ze dwa razy w tygodniu i że w każdej chwili mogą przyjechać do mnie. Słów mi brak.
Dodaj komentarz