...............
…mieszkamy sobie … K. póki co sobie odpuścił z córką …przestał zabiegać o jej względy za moja radą …. Kilka dni temu zabrał nas do kina, następnego dnia do miejscowości wypoczynkowej na rybkę …. Zachowywała się kapryśnie delikatnie mówiąc … była niezbyt miła, znudzona … myślę, że toczy jakąś walką z nim o mnie … potem spacerowaliśmy … wcześniej wspominała, że lubi gofry i kiedy K. zobaczył budkę z goframi zaproponował abyśmy tam poszli …. Ani dziękuję, ani pocałuj mnie w dupę od niej nie usłyszał …. Wcześniej powiedziała, że jest stary i nie bawią ją żarty takich ludzi….Jak wracaliśmy, w samochodzie nastąpiło milczenie …ja ze łzami w oczach dojechałam do domu … taką wiązankę jej puściłam pod blokiem, że wywiało ją na godzinę … kiedy wróciła, zaczęłam tłumaczyć, dlaczego jej zachowanie mi się nie podoba … że nie musi go kochać, ale powinna go szanować, choćby ze względu na to, że jest starszym od niej człowiekiem a poza wszystkim jest dla mnie ważny … teraz stosunki między nimi są nijakie …. A mogła mieć z nim tak fajnie …bo własny ojciec nie poświęcił jej tyle czasu w ciągu ostatnich kilku lat, co K. w ciągu tych dni… ale najwyraźniej musi mieć czas na przemyślenie …….
…. Powiedziała, że nie mamy żelazka i następnego dnia K. kupił nam to żelazko …obeszło ją … „bo przecież Ty też mówiłaś, że nie mamy żelazka” …nie dociera tłumaczenie, że on się stara dla niej niejako też….
…ciężko mi, bo myślałam, że w końcu będzie jakoś ….
…z K. mnie się układa dużo lepiej niż wcześniej… dużo pracuje, jak zwykle, ale każdą wolną chwilę spędza ze mną … dał mi klucze od swojego mieszkania i wpadam tam sobie kiedy chcę … choćby po to, żeby mu pranie zdjąć bo deszcz pada ….albo z psem sobie wyjdę czy odkurzę …. Takie dwa domy sobie mamy oddalone od siebie o 2 minuty …. I mamy ten czas którego tak nam brakowało … choćby na gadanie o dupie Maryni …. I wylewny jest bardziej i w końcu mnie może w dresach zobaczyć co jakoś go tak rozczula …. I jak gotuję to więcej bo wiem, że może wpaść w każdej chwili głodny …. I meble mi składał, które kupiła właścicielka mieszkania ….
… rolety też mi Pani założyła …. I stolik z krzesełkami na balkon obiecała … i już domowo jest bardziej niż było …. A tym żelazkiem to jakoś mnie rozbroił …. Wczoraj stwierdził też, że musi za odkurzaczem pojeździć, bo nie mogę wiecznie na szczotce jechać ….
…a co najważniejsze … w przyszłym tygodniu przyjeżdża do niego kuzyn ze swoją kobietą na koncert … i usłyszałam, że w końcu poznam kogoś z jego rodziny i nie ma mowy o tym, żeby została w domu jak planowałam … że na koncert muszę iść z nimi … niezręcznie mi jakoś …ale chyba czas zacząć być jego kobietą oficjalnie ….
…ostatnio złapałam go w mieście za rękę … i tak sobie szliśmy …wiem, że to brzmi abstrakcyjnie …ale po 20 latach życia z innym mężczyzną wciąż czuję się jakbym robiła coś złego … jakby to jakieś przestępstwo dużej skali było … i chyba dostrzegłam jak K. to ciążyło … ale ze swoim mądrym podejściem niczego nie robił na siłę …czekał …aż będę gotowa … i kiedy go za tę rękę chwyciłam … ścisnął mi palce i zakręcił tak oczami jakby chciał łzy ukryć ….
…po tamtym wyjeździe z córką powiedział, że cholernie przykro mu się zrobiło, bo faktycznie robił więcej niż byłam sobie w stanie wyobrazić …. W najśmielszych snach nie sądziłam , że aż tak fajnie się zachowa … dodał: tyle przeszliśmy, to może i to uda nam się poukładać ….
Jednak ona ma swoje lata i zaczynają i hormony w niej buzować i zaczyna docierać, że ktoś oprócz niej jest dla Ciebie ważny... Trochę się nie odnajduje w tej sytuacji... No bo wczęsniej Ty uciekałaś od męża... bronilaś się przed bliskością z nim... a tu.. lgniesz do K... Jest Wam dobrze.... Dla niej to trudne :)
Ale z czasem się ułoży :)
Dodaj komentarz