• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

.................

18 października stuknęło mi 7 lat na tych blogach … to znaczy piszę już 7 lat… ileż to się zmieniło w moim życiu … niewiarygodne…

..Jak telenowela moi drodzy… faktycznie …  dlatego oprócz tych wspaniałych stron mojego życia bywają i ciemne  ….  

..o już nie mężu nawet pisać mi się nie chce … tak kombinował, że wylądował na oddziale psychiatrycznym… ale więcej tu pisać nie mogę, żeby mu nie zaszkodzić … różnie w tej sieci bywa jak wiecie, więc jeśli ktoś chce wiedzieć więcej to ewentualnie mailem może być bezpieczniej…. Tyłek sobie ratował, w skrócie mogę powiedzieć…

Byłam w weekend w domu, żeby z synem się zobaczyć. Już nie męża siostra napisała, że jest z nim źle, bo przestał brać leki na własną rękę i od 3 dni bierze na nowo silniejsze dawki i od początku się do nich przyzwyczaja… i nie je biedak od dwóch tygodni… mamusia mu obiadki nosi …. Tylko myślałam że mi serce pęknie jak przyniosła przy mnie ten obiad synkowi a wnukowi, który z nim mieszka już nie…. Dobrze że w łazience byłam i mnie nie widziała, bo bym ją chyba ze schodów zrzuciła …. W każdym razie zmierzając do brzegu, musiałam już nei męża na pogotowie wieźć …co miałam go zostawić samego sobie? Twierdził, że się czuje jakby zawał miał. A okazało się, że brak elektrolitów. Pewnie pił nieźle i się wypłukało….

Martwię się o tego syna mojego…uczyć się  nie chce i jak obiecał poprawę tak na obiecywaniu się skończyło… prosiłam, błagałam, jeździłam, tłumaczyłam…. W rozmowie ze mną anioł nie dziecko   …. Potem od nowa Polsko Ludowa … ręce mi już opadły i zupełnie nie wiem co robić…

Z doktoratem jest ciężko… myślałam, że w tym roku skończę, ale nie wiem jak dam radę … wszystko na mojej głowie a oprócz tego pracuję w te weekendy kiedy tam mam zjazdy, więc pojęcia nie mam jak to wszystko pogodzę … jak pozdaję i napiszę pracę …

Z pieniędzmi też wesoło nie jest …K. niby jakoś tam pomaga, czasami robi jakieś zakupy, ale mam wrażenie, że on w jakimś innym świecie żył do tej pory i kompletnie nie ma pojęcia ile co kosztuje …gdybym powiedziała daj to by dał… ale ja nigdy nie powiem …. To chyba mi w nim najbardziej przeszkadza …taka niedomyślność w tych sprawach ….

Oprócz tego jakoś mi się towarzystwo nowe młodszej córki nie podoba a i o starszą się martwię w tej Warszawie….

Samochód mi padł ostatnio jeszcze, ale już mi się gadać o tym nie chce. Koniec końców nie mam z czego opłat zrobić. Najwyżej prąd mi wyłączą i będę u K. mieszkać;)

24 października 2009   Komentarze (10)
martynia  
martynia
29 października 2009 o 17:05
...ale to fajna robota jest ... poza tym, gdyby to był tylko mój wybór to kto wie co bym wymysliła... ale jak sobie wyobrażę miny swoich rodziców i ich prośby, albo teksty, że coś zawaliłam znowu.... a poza wszystkim, jak zrobię ten doktorat to zarobki mi się trochę powiekszą a w mojej sytuacji to teraz jakby priorytet
iwcia-iwon
29 października 2009 o 16:44
e to może robotę zmień
martynia
28 października 2009 o 16:54
...She, że Ania przejdzie wiedziałam już ze dwa miesiące temu tylko to tajemnica była;).... teraz już wszystko będzie na żywo więc wczesniej niczego się nie dowiem...
martynia
28 października 2009 o 16:53
...Iwcia mnie rozwaliła:) ... no więc szkoda by było go nie zrobić bo już czwarty ostatni rok ... po drugie pracuję na uczelni i niejako muszę prędzej czy później żeby się w tej pracy utrzymać ....
Harley, trochę tę teorię życie zmodyfikowało;)... a tak powaznie, to z K. miałam rozmowę i może on się zmodyfikuje;)...jutro może napiszę więcej...
Majka
28 października 2009 o 11:09
faktycznie - wszystko teraz tyle kosztuje ze szok. Współczuję my mamy o tyle łatwiej ze z teściami mieszkamy to opłaty mniejsze ale za to nerwy w strzępach sama nie wiem co gorsze
iwcia-iwon
28 października 2009 o 08:03
a że się grzecznie spytam
na chuj ci ten doktorat????
harley
27 października 2009 o 19:21
Lepiej zapłać ten prąd, choćby kosztem tego, że w lodówce będziesz miała tylko to światło. Długi, to kijowa rzecz i lubią sie z postępem geometrycznym :/
A tak na marginesie - gdzie się podziała ta Twoja teoria, że facet powinien czuć się potrzebny, a kobieta nie powinna być samowystarczalna...? ;)
A najłatwiej mu poczuć tę niezbędność, kiedy sięga do portfela ;)
she
27 października 2009 o 19:13
Mówią, że życie i ludzie się zmieniają co 7 lat. Ty się nie zmieniaj Martyniu, ale życie niech Ci w końcu same zielone światła na drodze stawia. 7 lat naprawdę? Czas płynie nieubłagalnie...
Ps. A Ania Teliczan przeszła dalej, widziałaś?
przenigdy
26 października 2009 o 00:17
Może jak przyjdzie to zasugeruj, że specjalnie nic nie przygotowałaś, bo masz światło w lodówce?
mama-i-ja
25 października 2009 o 13:49
Przykro mi Martyniu :(
Z Tym K to weź no jakoś tak, żeby zrozumiał, bo szkoda, żebyś się męczyła i martwiła.
Albo chociaż niech te zakupy robi częściej,
a jak byś czegos potrzebowała to pisz na maila do mnie...

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi