• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

.....................

K. mi płacze od soboty. Rozmawiał i znał prawie wszystkich którzy zginęli. W piątek jeszcze robił wywiad ze Szczygłą. W sobotę rano pusciło to radio, parę minut przed tym....

W komórce ma telefony do nich wszystkich. W poniedziałek miał rozmawiać ze Szmajdzińskim. Już był umówiony.

Zawsze mówił że media pokazują zły obraz Kaczyńskiego, że to ciepły i miły człowiek, że nie rozumie dlaczego przedstawia się go jako gbura i nieudacznika.

Przyznaję że nie byłam jego zwolenniczką, to K. ciągle mi tłumaczył, że to fajny facet. Kiedyś przed rozmową z nim, jak wpadł zadyszany zapytał czy nie chce się herbaty napić i się zgadali, że obok siebie mieszkali, że na spacery chodzili po tych samych ulicach... pamiętam ten wywiad, pamiętam jak wrócil po nim taki radosny i jakiś taki dumny, że to dobry wywiad, że człowiek taki ... mruczałam pod nosem, że media inaczej go pokazują ...

...i płacze mi facet...duży chłop... patrzy w tv i płacze...

W piątek powiedział Szczygle po rozmowie: pan się bardzo zmienił, był taki niedostępny kiedyś, można nawet powiedzieć, że niezbyt miły....a on: wie pan, dojrzałem, zrozumiałem, że w końcu trzeba być sobą, nie udawać... nie warto....

12 kwietnia 2010   Komentarze (4)
martynia  
Ate
13 kwietnia 2010 o 09:48
nie znałam, a płaczę. jest ktoś mi bliski, kogo przyjaciel zginął. trudne to.
rebel
12 kwietnia 2010 o 18:19
dużo osób zostało duchowymi sierotami... ale zupełnie co innego, kiedy ktoś znał daną osobę osobiście
tatarak
12 kwietnia 2010 o 08:08
my też płaczemy Martyniu :(
Malena
12 kwietnia 2010 o 00:42
... wspieraj Go martyniu ... wiem ze to robisz ;* to z pewnoscia bardzo trudne ...

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi