• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

................

..bo czy to w życiu trzeba wszystko ogarniać? ...czy jak się ogarnia nie jest trudniej?... może trzeba brać i dawać i w tym trwać ... a wszystko wokół niech sie po prostu dzieje....kiedy zaczynamy się zastanawiać ucieka magia życia ...

   

Napisałam właśnie taki komentarz u Magic i tak mi się przypomniały słowa K. … „dlaczego jesteś taka mądra… gdybyś była głupsza świat byłby dla nas prostszy … nie myśl czasami, nie rozpamiętuj, nie zastanawiaj się…przyjmuj .. . bierz nas takimi jakimi jesteśmy … kulawymi … oboje się staramy, dajemy z siebie wszystko na co nas stać, nie ma w nas złych intencji, nie ma we mnie … gdzieś się po drodze po prostu boimy, utykamy… rozwarstwianie tego, gdybanie, doszukiwanie się drugiego dna …po prostu czasem boli…”

…Tak sobie myślę, że wszyscy jesteśmy równi…wobec śmierci na pewno… nie ma lepszych i gorszych… mądrzejszych i głupszych … wszyscy chcemy po prostu spokojnie żyć… chcemy tylko siedzieć wieczorem oglądając film obok kogoś … chcemy mieć o kim myśleć… chcemy móc zadzwonić do kogoś … chcemy mieć ten numer wpisany w kartę telefonu … i wieczorem wyjąć masło kiedy wszyscy już śpią … bo przecież lepiej aby rano było miękkie … albo móc mieć po kogoś wyjść na dworzec… i o kant dupy jest to czy w czerwonej czy różowej sukience …

Byliśmy z K. w Turcji w tym roku…. Dramat jakiś… wykupiona wycieczka nijak się miała do tego co zastaliśmy … jeden wielki syf… nawet pisać mi się nie chce… strajk załogi, brud, smród i ubóstwo… hotel niby 5 gwiazdkowy a takiego sajgonu to nie widziałam jak żyję … i tak po dwóch dniach nerwów siedliśmy na tarasie …był zachód słońca… widok na greckie wyspy, które były w pobliżu…morze .. muzyka turecka w tle … ja już jadłam gorące kubki bo tego co podawali to bezpańskie psy by nie tknęły …i K. mi mówi… „olać to, nie będziemy sobie wakacji psuli…jest słońce, jest upał (a w Polsce chlapa)… mamy urlop, jesteśmy wolni i kocham Cię tak jakbym dopiero teraz dowiedział się czym jest miłość… chuj w dupę temu wszystkiemu, nie będziemy sobie psuli wakacji..”

Może nie warto psuć sobie życia? …. Pytam ja teraz. Pomimo….

02 listopada 2010   Komentarze (13)
martynia  
mama-i-ja
24 listopada 2010 o 22:32
napisałam :)
she
22 listopada 2010 o 18:34
A ja się cieszę, że tu zajrzałam po tak długim czasie i aż dwie notki na mnie czekały. W stylu Martyni... w jednym z moich ulubionych ... i w ogóle... cieszę się, że mimo chwilowych różnych zawirowań, to generalnie źle nie jest nie?
malena2010
07 listopada 2010 o 21:03
Fragment z maslem urzekl mnie najbardziej .... :)


Kocham te Twoje zyciowe madrosci Martyniu... Podziwiam za sile ktora w sobie masz ...


Pozdawiam ;*
elfica
07 listopada 2010 o 15:17
Martyniu bardzo mądra notka ale po przeczytaniu jej mam wrażenie, że ja wciąż psuję sobie życie a nie wiem jak to zmienić...

bardzo dziękuję Iwci za wstawienie się w mojej sprawie o hasło :)
harley
07 listopada 2010 o 01:03
Ja się miałam podpisać "harley", nie wiem skąd to hh wyszło :/
hh
07 listopada 2010 o 01:01
Ja się w sumie nie znam... Bo czasem wydaje mi się, że psuję sobie życie prze ten brak zważania na kolor sukienki, a czasem... Jak teraz - Mężczyzna a Warszawy poszedł po coca colę, bo mi się pić chce, czegoś zimnego z bąbelkami... Nie, nie psuję. I nikt nie psuje o ile o co ważnego gra się toczy. Ważne jest to z K, czy nie?
iwcia-iwon
06 listopada 2010 o 20:58
zauwazyłąm to piszę elfica po twoim komentarzu napisała ze prosi o hasło do ciebie, email tez tam podała w komentarzach jakby co...
Yoasia
05 listopada 2010 o 11:26
Ciesze sie ze jestes Martyniu.... A to o madrosci... bo chyba ogolnie tak jest, ze my kobiety.... mamy juz w sobie to gdybanie, myslenie, rozpamietywanie i zastanawianie sie... :) Buziaki!
martynia
04 listopada 2010 o 23:49
...miłe to Iwciu ...
iwcia-iwon
03 listopada 2010 o 21:39
mam lekko chujowy nastrój i mi się po przeczytaniu notki spotegował... ale nawet nie wiesz jak się cieszę ze coś tu piszesz... stęskniłam się
rebel
02 listopada 2010 o 23:47
Ja nie umiem odpowiedź na to pytanie. Są wspaniałe chwile, wspaniałe wspomnienia, ale w tej chwili u mnie przeważa potrzeba stabilizacji, której najpiękniejsze słowa nie załatwią. Można cieszyć się chwilą, ale chyba tak naprawdę tylko wówczas, kiedy ma się do tego silne fundamenty. Gdy oprócz tego silnego ramienia, jest spokój ducha... Nie wiem...
banshee
02 listopada 2010 o 22:15
W bajkach to zawsze inaczej wygląda. Po przegnaniu złego wilka powinien być happy end. A tymczasem dopada człowieka proza zycia i żadna magia nie pomaga, kiedy człowiek całymi dniami liczy, żeby mu na przysłowiowy chleb starczyło... I ksiażę okazuje sie zwykłym facetem, co nie może się zdecydować co ze soba zrobić. Może teraz czas się zabawić w kobietę przebiegłą i trochę nacisnąć tego twojego mężczyznę, by do pięknych słów doszły piękne czyny?
mama-i-ja
02 listopada 2010 o 09:38
Ech... tyle nie pisałaś i tyle masz na głowie...
Smutne to, że nic się nie ruszyło do przodu i że jest jak było...
Potrząśnij facetem albo olej... bo taka sytuacja latami się może ciągnąć..

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi