...............
Nawet nie chce mi się tego wszystkiego opisywać więc w punktach:
1. Juz nie mąż przed sprawą dostał znowu jakiegoś ataku depresji i przyszedł z mamą (teściową) przed sprawą do adwokata, że musi jechac do szpitala.
2. Adwokat aby odciągac sprawę wniósł o dwóch świadków, teściowa i jego brat, że niby mają zeznawać jak to ten się rodzinie poświęcał (biorąc kredyty chyba o których zapominał mi powiedziać)
3. Sędzina zaproponowała abyśmy tez powołali świadków, zaproponowałam moich rodziców.
4. Już nie mąż wyprzedaje na allegro rzeczy z mojego mieszkania, jeszcze nie ma podziału majątku a juz się sam podzielił, wystwił telewizor, akwarium, stary ponad stuletni zegar i serwis kawowy, który dostałam na imieniny.
5. Nie płaci mi alimentów bo już nie ma pieniędzy. Dwa miesiące przed rozwodem wziął kredyt około 50 tys. , potem przez półtora roku dostawał pensję w wysokości około 5 tys. , następnie przeszedł na emeryturę wziął wszystkie pensje na przód, na rok i odprawę z wojska, w sumie około 50 tys. Działo się to w marcu. Łącznie od dwóch lat trafiło do niego około 150 tys. I dziś nie ma nic i wyprzedaje wszystko z domu a jego adwokat próbuje mi udowodnić, że ja się godziłam na wszystkie kredyty przez 20 lat.
6. Mam wszystkiego dosyć.
Dodaj komentarz