....
...zapadłą decyzja.... K. kupuje większe mieszkanie ...swoje sprzedaje i jak to nazwał kupujemy nowe ... i to on tak postanowił ...nie namawiałam, nie marudziłam, nic.... dałam sobie po prostu spokój myśląc, że sam dojrzeje ... i zaczęło się kilka tygodni temu.... a to mu się nie chciało ode mnie wychodzić wieczorem ...a to, że chciałby przy mnie zasnąć ... że męczące się to staje... że u mnie wersalka rozwalona i niewygodnie się siedzi ...telewizor taki, że twarzy nie widać.... a ja sprytnie milczałam ale swoje robiłam... tzn. nie zostawałam u niego na noc bo przeciez nie mogę dziecka zostawiać, albo rano do pracy, albo z tymi rzeczami nie chce mi się nosić, zawsze coś ale grzecznie i prawdziwie, żeby nie było, że wymyślam i prowokuje ... w sumie to było prawdą bo już mi obrzydło to łażenie ... na opłaty od niego brałam bez skrupułów prawie ... troche mi głupio było przyznaję ale sam się tego kiedyś podjął.... więc jak zobaczył, że opłacanie dwóch mieszkań nie jest fajną sprawą i że moje opłaty to kupy kasy.... i kropką nad i było pewne zdarzenie .... siedzimy sobie u mnie, na stole stoi włączony komputer i nagle przychodzi wiadomość ....od pana S. o którym tu przez długi czas pisałam.... a o nikogo nie jest K. tak zazdrosny jak o wspomnienie o S..... odezwał się po długim czasie, nawet nie wiedzialam, że nadal ma mój numer.... "jak się czujesz, co słychać, byłaś tym, co najlepsze mnie w życiu spotkało".... no ...i kupujemy mieszkanie...
... park lodowy nam zrobili w mieście ...piękna sprawa.... ludzie się musieli napracować ...i to jest w tym piękne, że ma się świadomość, że to takie ulotne.... lampy są z lodu, karoca, konie, ławeczki...no cudo... i wczoraj K. wraca z pracy i dzwoni... "zbieraj się, zaraz po Ciebie podjeżdżam"... i pokazał mi ten park ...ciemno juz było, muzyczka grała, wino grzane sprzedawali...mróż o mało mnie palców nie pozbawił...ale było cudnie ... i taką rozmowę odbyliśmy:
K. - weź mnie tak sama z siebie tu przytul, obejmij i powiedz "dziękuję Ci mój kochany, że mnie tu przywiozłeś, jest pięknie, bardzo Cię kocham, tak pokaż mi, że mnie kochasz, że Ci na mnie zależy, tak żebym to poczuł" - mówił pół żartem pół serio
Ja - przecież Ci pokazuję, że Cię kocham, przytulam się, za mało Ci? - śmieję się
K. - no za mało, bardziej musisz mi to okazywać i przytulać się częściej...
Ja - powiedz mi, czy jakaś kobieta, z którą byłeś bardziej Ci pokazywałą, że Cię kocha, czy któraś zrobiła dla Ciebie więcej, czy któraś była bardziej czuła?
K. - po chwili zastanowienia czy zamyślenia ... - no żadna, ale od Ciebie wymagam więcej...
Ja - dlaczego?
K. - bo Ciebie kocham.
P.S. Czytałam rano, choć nie wiem kiedy się pojawiło... może dobrze, że już nie ma tego. Ściskam
Zycze Ci w nowym roku samych pieknych chwil... zapomnienia o zly, ktore juz minelo..., spelniania marzen i szczescia przede wszystkim!!! Buziaki!!!
Tylko się nie wzbraniaj przed "kupujemy"! Żeby było wiadomo, że to Twoje też jest! I gości możesz swoich zapraszać.... ;)
Genialnie :)
Dodaj komentarz