• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

....

...zapadłą decyzja.... K. kupuje większe mieszkanie ...swoje sprzedaje i jak to nazwał kupujemy nowe ... i to on tak postanowił ...nie namawiałam, nie marudziłam, nic.... dałam sobie po prostu spokój myśląc, że sam dojrzeje ... i zaczęło się kilka tygodni temu.... a to mu się nie chciało ode mnie wychodzić wieczorem ...a to, że chciałby przy mnie zasnąć ... że męczące się to staje... że u mnie wersalka rozwalona i niewygodnie się siedzi ...telewizor taki, że twarzy nie widać.... a ja sprytnie milczałam ale swoje robiłam... tzn. nie zostawałam u niego na noc bo przeciez nie mogę dziecka zostawiać, albo rano do pracy, albo z tymi rzeczami nie chce mi się nosić, zawsze coś ale grzecznie i prawdziwie, żeby nie było, że wymyślam i prowokuje ... w sumie to było prawdą bo już mi obrzydło to łażenie ... na opłaty od niego brałam bez skrupułów prawie ... troche mi głupio było przyznaję ale sam się tego kiedyś podjął.... więc jak zobaczył, że opłacanie dwóch mieszkań nie jest fajną sprawą i że moje opłaty to kupy kasy.... i kropką nad i było pewne zdarzenie .... siedzimy sobie u mnie, na stole stoi włączony komputer i nagle przychodzi wiadomość ....od pana S. o którym tu przez długi czas pisałam.... a o nikogo nie jest K. tak zazdrosny jak o wspomnienie o S..... odezwał się po długim czasie, nawet nie wiedzialam, że nadal ma mój numer.... "jak się czujesz, co słychać, byłaś tym, co najlepsze mnie w życiu spotkało".... no ...i kupujemy mieszkanie...

... park lodowy nam zrobili w mieście ...piękna sprawa.... ludzie się musieli napracować ...i to jest w tym piękne, że ma się świadomość, że to takie ulotne.... lampy są z lodu, karoca, konie, ławeczki...no cudo... i wczoraj K. wraca z pracy i dzwoni... "zbieraj się, zaraz po Ciebie podjeżdżam"... i pokazał mi ten park ...ciemno juz było, muzyczka grała, wino grzane sprzedawali...mróż o mało mnie palców nie pozbawił...ale było cudnie ... i taką rozmowę odbyliśmy:

K. - weź mnie tak sama z siebie tu przytul, obejmij i powiedz "dziękuję Ci mój kochany, że mnie tu przywiozłeś, jest pięknie, bardzo Cię kocham, tak pokaż mi, że mnie kochasz, że Ci na mnie zależy, tak żebym to poczuł" - mówił pół żartem pół serio

Ja - przecież Ci pokazuję, że Cię kocham, przytulam się, za mało Ci? - śmieję się

K. - no za mało, bardziej musisz mi to okazywać i przytulać się częściej...

Ja - powiedz mi, czy jakaś kobieta, z którą byłeś bardziej Ci pokazywałą, że Cię kocha, czy któraś zrobiła dla Ciebie więcej, czy któraś była bardziej czuła?

K. -  po chwili zastanowienia czy zamyślenia ... - no żadna, ale od Ciebie wymagam więcej...

Ja - dlaczego?

K. - bo Ciebie kocham.

14 grudnia 2010   Komentarze (13)
martynia  
rebel
05 stycznia 2011 o 22:29
Spokojnego
P.S. Czytałam rano, choć nie wiem kiedy się pojawiło... może dobrze, że już nie ma tego. Ściskam
MagicSunny
03 stycznia 2011 o 23:35
Szczesliwego Nowego Roku Martyniu ;-)))) :-*.
Yoasia
31 grudnia 2010 o 12:37
Martyniu!!!!
Zycze Ci w nowym roku samych pieknych chwil... zapomnienia o zly, ktore juz minelo..., spelniania marzen i szczescia przede wszystkim!!! Buziaki!!!
kasiczka
25 grudnia 2010 o 03:08
Ciesze sie,ze sie uklada. Wesolych i Spokojnych Swiat zycze! Buziaki.
BanShee
22 grudnia 2010 o 20:54
rozbroiło mnie to podsumowanie, że nic się nie dzieje :) aż zapomniałam co chciałam napisac...
sang
22 grudnia 2010 o 19:50
o ja jebe...
harley
19 grudnia 2010 o 04:21
Kraftówna śpiewała taką piosenkę - "aaaa poza tym nic na działkach się nie dzieje, co niedziela działkowiczów barwny tłum..." itd, a że trup słał sie gęst, to nic to ... :D
martynia
18 grudnia 2010 o 15:35
...Sang, rozwiodłam się, wyprowadziłam z domu na stancję, już nie mąż narobił długów którymi próbuje mnie obciążyć, sprawa toczy się w sądzie, co jakiś czas facet ląduje w psychiatryku i udaje, że ma depresję, żeby uniknąć odpowiedzialności za życie, złapali go po pijanemu jak miał 3,2 promile, dłużnicy go ściagają, banki wydzwaniają nawet do mnie, firmy windykacyjne również, syn też rozrabia jak może, serce mi się kroi ale już nie wiem jak pomóc, córka jest w ciąży, rodzina już nie męża miesza mnie z błotem, rozpuszcza kłamstwa, jestem z mężczyzną w końcu w miarę normalnym i własnie zdecydował, że chce z nami mieszkać... taki mały harlequin:) ...a poza tym to chyba nic się nie dzieje...
sang
17 grudnia 2010 o 17:50
przynajmniej szablon się nie zmienił. Bo reszty nie ogarniam. Póki co.
mama-i-ja
16 grudnia 2010 o 20:44
o kurcze... bardzo się cieszę :)
harley
16 grudnia 2010 o 18:02
Co do wcześniej wspomnianych feromonów pewności nie mam. Rozpustna jesteś tyle, ile trzeba. On gada ludzkim głosem, to na zwierzynę się nie kwalifikuje. Zatem moja ostatnia sugestia była trafna. Zgadłam! Kocha Cię, kocha, kocha... :).
Tylko się nie wzbraniaj przed "kupujemy"! Żeby było wiadomo, że to Twoje też jest! I gości możesz swoich zapraszać.... ;)

Genialnie :)
ciernista
15 grudnia 2010 o 12:58
jak romantycznie....
rebel
14 grudnia 2010 o 23:52
To ja się tylko uśmiechnę :)

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi