• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Martynia

Martynia

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • przyjaciólka
    • harley
  • śledzę ich losy
    • Ania
    • banshee
    • bmp
    • ciernista
    • cisza
    • codziejnik
    • elfica
    • eric
    • fanaberka
    • gdybym Ci powiedziała
    • gosia
    • Inna
    • iwcia
    • magic
    • naamah
    • okiem kobiety
    • sang
    • serducho
    • tatarak
    • wżsm
  • takie moje
    • Anna Jantar
    • Edward Stachura
    • Halina Poświatowska
    • Krystyna Janda
    • Mirosław Czyżykiewicz
    • Morcheeba
    • poema
    • Rafał Wojaczek
    • SDM

..............

...do poprzdniej notki oczywiście się ustosunkuję ale może w późniejszym czasie bo chwilowo jestem w kolejnym szoku....dostałam pismo, że mój były mąż nie płaci za mieszkanie w którym mieszka ze swoją kobietą .... i ja mam zapłacić kwotę 4,5 tys. zł.... ręce mi opadły ...dosłownie... jaką to gnidą trzeba być, żeby podać wspólnocie mój adres na stancji, bo to zrobił ...żeby mnie obciążyli tymi kosztami... moi rodzice utrzymują mojego syna, pomagają mu jak mogą, mieszka u nich... córkę wspiera cała moja rodzina, jest na studiach dziennych a on nawet się nie interesuje czy ma co jeść... na córkę, która mieszka ze mną alimenty płaci jak chce, w tej chwili zalega mi za 3 miesiące... ja mam 1000 zł pensji i 1300 zł opłat... i on śmie mnie jeszcze obciążać kosztami za użytkowane przez niego mieszkanie....

córka zrobiła zdjęcie jego wypisu z psychiatryka .... epizody depresyjne ...żadna tam ciężka depresja i uwaga Zespół Zalezności Alkoholowej ... wypisał się na własne życzenie...tak chce się leczyć...

..psychicznie jestem na skraju wyczerpania .... nie ogarniam...

a sprawy o podział majątku się przedłużają bo jego brat nie może na sprawę dojechać... nie otrzymuje wezwań rzekomo ... jakby brat nie mógł go poinformować, że jest sprawa w sądzie....

05 marca 2011   Komentarze (11)
martynia  
Wu
09 marca 2011 o 13:20
sobie przeczytałam co tu koleżanki ponizej napisaly i chyba mają rację..
że K. mógłby byc bardziej z Tobą. albo jaest, a Ty nie piszesz.
i że taki adwokat to nie adwokat. chyba.

i tez mam na końcu palca "enter" z jakimś świństwem dla tego bydlęcia, tyle, że Ty za porządna jesteś kobieta. w sumie....dobrze potem moc na siebie patrzeć, ale na starcie czlowiekowi sie krew burzy..

ech.
Eric
08 marca 2011 o 20:40
Nie licz na to, że adwokat się zaangażuje. Ja już wiem, że oni są pierwsi do wyciągania kasy od klienta. Jeśli mogę coś poradzić, to najlepiej wybrać młodego adwokata, tym się jeszcze chce i najlepiej kobietę. W takich sprawach niestety ale podział płci ma przewagę nad lojalnością i sprawiedliwością.
harley
08 marca 2011 o 09:12
Rebelka wyjęła mi z ust ;).
Miałam napisać, żeby Twój koleś (z lekka lekceważące brzmienie nie jest zamierzone, ot fajne słowo ;)), żeby on się wziął do kupy i zaczął decydować. Żeby zdjąć z Ciebie ten obowiązek. Albo... jak już naprawdę tego nie potrafi, to nich ostatecznie Tobie pozwoli decydować za dwoje.
Żeby to był Wasz wspólny kłopot. Wspólne sprawy, wspólne zmartwienia i radości, a nie wciąż "ja/on".
martynia
07 marca 2011 o 23:32
Rebelko ja mam adwokata, jest to nawet kolega K., którego on właśnie częściowo opłacił, przyjeżdża z W-wy, ale albo ja się nie znam albo on jakoś tak mało się angażuje w tę sprawę... to znaczy, mam wrażenie, że ja na jego miejscu zrobiłabym więcej...
rebel
07 marca 2011 o 21:01
Wiem, że Twój rozwód i sprawa o podział to jakby część Twojego życia, ale myślę, że powinnaś zapytać K. czy nie jest w stanie Ci opłacić dobrego prawnika. Tak, aby raz na zawsze zatkać exowi gębę. A dobry prawnik na pewno dużo może i pomoże. Tylko niestety kosztuje.
szminką pisane
06 marca 2011 o 19:57
Nie mam słów Martyniu. A już na pewno tych cenzuralnych. Przytulam Cię mocno, no!
/a furtkę do mnie zostawiam zawsze, wystarczy kliknąć na "szminka pisane" :) /
martynia
06 marca 2011 o 19:23
BanShee, ja się rozwiodłam już dwa lata temu;)... teraz to toczy się sprawa o podział majątku, a właściwie podział jego długów...ale dziękuję bardzo, kupię może coś i w tej kwestii będzie... adwokata mam, ale jakaś taka cipa mam wrażenie... tyle, że on tez ma...
BanShee
06 marca 2011 o 18:28
ps jutro jest dodatek do wybiórczej o rozwodach, tańsza opcja niż prawnik, a może coś przydatnego się znajdzie...
ciernista
06 marca 2011 o 15:44
nosz ja pierdole. ze kawal skurwysyna, to sie zdazylam przekonac, ale zeby az tak????
rece mi opadly.... i gacie tez.
w glowie mi sie to nie miesci .
BanShee
06 marca 2011 o 12:30
Masakra.... Wiesz co bym zrobiła? Zeskanowała to co ci przyszło razem z wypisem z psychiatryka i wysłała wszystkim członkom jego rodziny z jakiegoś anonimowego mejla - niech se kurde zobaczą jaki wspaniały to facet. Ale ja to nie umiem się zachowac z klasą :)

Masz jakiegoś prawnika do tego rozwodu? Może trzeba po jakąś poradę prawną, żeby się potem nie okazało, że płacić będziesz musiała za "męża"....
harley
05 marca 2011 o 16:11
O kurwa! Ręce mi opadły, bo tak brdzo chciałabym mieć w zanadrzu jakąś skuteczną radę popartą paragrafami, że nie musisz płacić, ale nie wiem, krna, nie wiem... Może ktoś tu wpisze co mądrego...? Coś poza" podnoszącym na duchu" - nie martw się, będzie dobrze, trzymam kciuki, modlę się za Ciebie...
Szlak!

Dodaj komentarz

Martynia | Blogi