.............
Dzięki Sangowi, jego pomocy nie musiałam płacić długu już nie męża Wspólnocie, gdzie zalegał za mieszkanie. Nie zmieniło to faktu, że doliczył ten dług do sprawy w sądzie, bo przecież ja muszę płacić za połowę mieszkania, w którym on z kobitą mieszka, bo na piśmie jest moje. Sprawa sądowa mam nadzieję zakończy się 26 maja, postawiłam dość ostre warunki.
Tak sobie gadamy z Harley przed tym weekendem długim i ona pisze, że Mężczyzna jej wyjeżdża, że smamochód jej zostawia ale go nie wykorzysta czy jakoś tak.... i pada spontaniczne: chyba, że bym do Ciebie przyjechała. A ja w tym samym samym momencie prawie o tym samym pomyślałam. I wpadła ta drobna kobietka, jakim cudem tyle kilometrów tak szybko przejechała to nie wiem...ale tak siedzimy z K. a tu telefon: już jestem, pod blokiem. I taki list mi wystosowała potem:
A tak myślałam jeszcze o Tobie, jakie wrażenie na mnie tym razem zrobiłaś.. Bo na pierwszym spotkaniu byłaś taka radosna, bo się zobaczyliśmy po latach pisania (jak sie były odezwał, to warczałaś ;)). Ze drugim razem mało było w Tobie życia, a teraz... Wydałaś mi się spokojna. Wyciszona. Może faktycznie trochę zmęczona, ale bez sladu zniechęcenia czy załamania.
Z byłym może więcej bylo w Tobie zdecydowania i takiej ... hardości, teraz jest spowolnienie. Jesteś inna, wtedy wiedziałam, że masz łagodność, a teraz ją widziałam. Przy byłym zniecierpliwienie wypierało wszystko inne, teraz nie zauważyłam śladu zniecierpliwienia.
(A ciekawa rzecz - z notek możnaby odnieść zupełnie odwrotne wrażnie. Znaczy ktoś nieznający Cię i nie widzący na żywo, może sądzić, że z ciepłej miłej kobietki przemieniłaś się w heterę :))
Dodaj komentarz