czy jest jakiś kres?......
.......czasami tak bywa, że jakiś komentarz zainspiruje mnie do napisania notki........ dzisiaj zrobila to Serducho............ czy są jakieś granice ludzkiej tęsknoty........... czy jest jakiś kres tęsknoty za kimś................ czy można tęsknic tak, że już bardziej się nie da........... czy jest jakiś koniec tego........... ? ...... pisalam wiele razy o swojej tęsknocie........... rozrywającej duszę, kiedy to wydawalo mi się , że nie przeżyję kolejnego dnia......... ten następny dzień nadchodzil jednak i wtedy pisalam mu, że są takie dni kiedy tęsknię bardziej niż zwykle i że dzisiaj jest taki dzień............. ale to byla bzdura........... bo dzisiaj tęsknię tak jak jeszcze nigdy nie tęsknilam...........
Jak tesknię ja? Różnie. To cały czas jest we mnie... ale zmienia natężenie... nie wiem, od czego to zależy... może to jakiś impuls, może jakieś wydarzenie, jakaś sytuacja widziana przed chwilą...
I dlatego myślę, że nie ma takich granic... bo zawsze można bardziej...
Pozdrawiam
Dodaj komentarz