koszula......
......wczoraj Stalińska u Wojewódzkiego powiedziala, że nie ma dla kobiety większego szczęścia niż prasownie koszul ukochanemu mężczyźnie...... nie jestem ortodoksyjną feministką, więc podobalo mi się to co powiedziala..........bo czy może być coś piękniejszego jak prasownie koszuli mężczyźnie , który jest dla nas calym światem, prasowanie koszuli, z której nawet po praniu, przy każdym pociągnięciu żelazka wydobywa się jego zapach wody kolońskiej.............. czy może być coś piękniejszego niż widok mężczyzny ubierającego tą koszulę , uśmiechającego się do nas............. czy nie warto dla tego uśmiechu tą koszulę wyprasować a potem podejść, poglaskać i wyprostować faldki na jego ramieniu..................czy może być coś piękniejszego.....?
Co jest najpiękniejsze, nikt nie powinien rozstrzygać - bo wiadomo, że najpiękniejsze jest wszystko to, co jest związane z Nim...
Pozdrawiam
Dodaj komentarz