po nocy...
On: -polóż się już
ona:- jeszcze chwileczkę
on:-choć, pokocham się
ona:- zmęczona jestem, przepraszam
on:-ty zawsze jesteś zmęczona, ciekawe co takiego robilaś, caly dzień przy komputerze
ona:-nie zawsze, ale dzisiaj jestem i nic już nie mów bo powiesz jedno slowo za dużo i się poklócimy
on:- przecież o to ci chodzi, poklócimy się i będziesz miala mnie z glowy przez caly tydzień, może ty lepiej śpij z komputerem, co ja ku.... mówię, przecież ty już z nim prawie śpisz...
ona:-idę się myć...
calą noc prawie nie spalam......nie bylo kochanka,,,,,,,,nie bylo milego slowa na dobranoc......pochrzanione to moje życie ,spać z komputerem?.......nieglupi pomysl.....przynajmniej byloby z kim pogadać.......buziaczki na dzień dobry tęsknotko....
Dodaj komentarz