:-)
"Można ludziom wyjaśnić dlaczego poślubilo się swego męża, ale siebie nie można o tym przekonać" George Sand
Martynia
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
"Można ludziom wyjaśnić dlaczego poślubilo się swego męża, ale siebie nie można o tym przekonać" George Sand
mialam dzisiaj już nic nie pisać, mialam poczytać cudze notki.........i tak zakończyć ten paskudny dzień........... czytalam po kolei tych których lubię czytać........wpadlam do Aqili............czytam.......i czytam..........i lezka po lezce plyną bezwiednie................. przestalam kontrolować swoje zachowanie..........i nagle slyszę "czego ryczysz?".......... automatycznie wyrwana z drugiego świata przelączam na stronę WP, szybciutko.........mam to wyćwiczone, zanim podszedl...........wskoczyla strona.........a ze mnie spadlo kilogram napięcia......... "nie placzę, oczy mnie bolą".......to zastanawiające............jak ludzkie myślenie, odczucia potrafią być do siebie podobne.........ten ciągly lęk, jak slyszę kroki na schodach, dźwięk telefonu..............to ciągle zacieranie śladów.............ciągla kontrola samej siebie........to bycie kimś kim tak naprawdę się nie jest........kimś kim być się nie chce.......... tęsknotko moja, przecież przy tobie jestem zupelnie innym czowiekiem, inną kobietą........inaczej myślę .....inaczej czuję....inaczej się zachowuję.....przy tobie jestem sobą, nie boję się powiedzieć co myślę , co czuję........ty nie powiesz mi , że moje myślenie jest chore, że ciągle coś sobie wymyślam.........dzisiaj dowiedzialam się, że mój pan jest dla mnie za dobry, że za dobrze mialam do tej pory........o laskawco..........perfumy mi kupileś kilka dni temu zapomnialam uklęknąć i pochylić czolo w podziękowaniu za twoje dobre serce.......za dobrze mialam........bo tyle robileś w domu...pomagaleś.........robileś co chcialam............. za dobrze to może mieć pies podwórkowy, jak go nagle do domu przyniosą.............najśmieszniejsze kuźwa w tym wszystkim jest to....że wydaje mi się , że on mnie kocha, na swój chory, zupelnie inaczej pojmowany sposób mnie kocha....kiedyś nawet wiersze dla mnie pisal..................tylko dlaczego do cholery Pan Bóg mi tak w życiu namieszal, dlaczego ja nie mogę go pokochać, dlaczego nie czuję do niego nic więcej poza............hmmmm gdybym przez tyle lat miala w domu żólwia........ to nie chcialabym źle dla niego............ w końcu to żólw i tyle lat w jednym domu................. ale żólw siedzialby cichutko w akwarium.............tak wolalabym chyba jednak żólwia........
nienawidzę niedziel.........