…..to samo słońce dotyka mnie i ciebie ….
Zadzwoniła pytając czy może przyjść …właściwie informując, że już podjeżdża pod blok … nie zdążyłam nic powiedzieć …. przedarłam się przez stertę powystawianych do przedpokoju mebli aby sięgnąć po słuchawkę domofonu ….
… zawsze po krokach rozpoznaję jej nastrój …. dziś była radosna…
- malowanie? to nic, zrobisz sobie małą przerwę …
Zdjęła kurtkę i nastawiła wodę.
- co ci zrobić?
- nic ciepłego, w lodówce jest coś mocniejszego, jak już jesteś taka miła to może drinku?
Umyłam ręce z farby, namoczyłam wałek i podziękowałam mojemu panu za pomoc. Zapowiadała się dłuższa pogawędka.
- zawsze się bałam, że coś mi w życiu ucieknie, że czegoś nie zauważę, miłość przejdzie mi koło nosa …usiądzie obok mnie w pociągu a ja wysiądę na najbliższej stacji…. kiedy byłam z Tomkiem , kiedy wydawało mi się, że jestem szczęśliwa , wciąż podświadomie czułam, że najlepszy okres w życiu mam jeszcze przed sobą … że gdzieś na Ziemi żyje, pracuje, je kolację, czyta książkę ktoś, kto kiedyś stanie się najważniejszym człowiekiem w moim życiu I on jeszcze o tym nie wie i ja właściwie też jeszcze nie wiem … zagmatwane to wszystko, ale rozumiesz prawda?
- rozumiem, bo ja też wciąż mam takie przeczucia …
Sięgnęła do lodówki …
- kiedy Tomek odszedł, to zawalił się mój cały świat … wiesz przecież o tym … ale pomyśl, gdyby został, o co go prawie na kolanach błagałam, nie zawaliłabym terminów, szef by mi nie podziękował za współpracę, nie musiałabym szukać innej pracy … nie poznałabym Adama … wiesz co mi wczoraj powiedział? Jak mi mogła wcześniej smakować kawa bez ciebie? Jak mogłem żyć, pracować, śmiać się … gdybym wiedział, że gdzieś tam jesteś to zacząłbym cię szukać, nie czekałbym aż sama do mnie przyjdziesz ….
- mówią, że naiwność kobiety jest niezniszczalna – powiedziałam po namyśle- ale ja wciąż wierzę, że może kiedyś …. jak będę zmieniała pracę …. jak myślisz? Co On może teraz robić? Może też popija drinka… roześmiałyśmy się obie …. może też maluje mieszkanie … i cieszy się tą samą pogodą ….