..............
...przepraszam, że nie pisze i nie odpisuję na maile ... urwanie głowy mam.... w najbliższym czasie nadrobię zaległości....
Martynia
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
...przepraszam, że nie pisze i nie odpisuję na maile ... urwanie głowy mam.... w najbliższym czasie nadrobię zaległości....
...jutro kolejna sprawa o podział majątku ...trzymajcie kciuki bo jak znam już nie męża to jutro się pojawi w końcu i zrobi teatr jednego aktora ... wszystkie Lindy i Lubaszenki mogą się przy nim schować ... biedny, nieszczęśliwy misiu, porzucony przez żonę .... umoczony w kredytach, które brał na rodzinę a których głupia żona powinna miec pjęcie ...
...syn mi ostatnio powiedział, że nie było go przez trzy dni a na szafie po powrocie znalazł 33 puszki po piwie ..... coś mu się dzieje też z pamięcią bo pytał syna czy pamięta jego piny do kart .... na piwo ma a alimentów mi nie płaci bo jak twierdzi nie ma pieniędzy .... napomkne tylko, że w lutym dostał odprawę z wojska w kwocie powyżej 40 tys. zł.... i emeryturę ma jak przystało ... trzy razy większą niż moja pensja .... i .... jak mi przekazał syn, ojciec próbuje sprzedawać powoli cenniejsze rzeczy z mieszkania ... na allegro chce np. wystawić XIX wieczny zegar...
....jeszcze nie podzielony ten majątek a on juz go sprzedaje ... obawiam się, że w tym mieszkaniu niewiele już zostało... no cóż ... trzymajcie kciuki bo aż mi słabo na samą myśl, że muszę się w tych rzygowinach jutro taplać...
..bo czy to w życiu trzeba wszystko ogarniać? ...czy jak się ogarnia nie jest trudniej?... może trzeba brać i dawać i w tym trwać ... a wszystko wokół niech sie po prostu dzieje....kiedy zaczynamy się zastanawiać ucieka magia życia ...
Napisałam właśnie taki komentarz u Magic i tak mi się przypomniały słowa K. … „dlaczego jesteś taka mądra… gdybyś była głupsza świat byłby dla nas prostszy … nie myśl czasami, nie rozpamiętuj, nie zastanawiaj się…przyjmuj .. . bierz nas takimi jakimi jesteśmy … kulawymi … oboje się staramy, dajemy z siebie wszystko na co nas stać, nie ma w nas złych intencji, nie ma we mnie … gdzieś się po drodze po prostu boimy, utykamy… rozwarstwianie tego, gdybanie, doszukiwanie się drugiego dna …po prostu czasem boli…”
…Tak sobie myślę, że wszyscy jesteśmy równi…wobec śmierci na pewno… nie ma lepszych i gorszych… mądrzejszych i głupszych … wszyscy chcemy po prostu spokojnie żyć… chcemy tylko siedzieć wieczorem oglądając film obok kogoś … chcemy mieć o kim myśleć… chcemy móc zadzwonić do kogoś … chcemy mieć ten numer wpisany w kartę telefonu … i wieczorem wyjąć masło kiedy wszyscy już śpią … bo przecież lepiej aby rano było miękkie … albo móc mieć po kogoś wyjść na dworzec… i o kant dupy jest to czy w czerwonej czy różowej sukience …
Byliśmy z K. w Turcji w tym roku…. Dramat jakiś… wykupiona wycieczka nijak się miała do tego co zastaliśmy … jeden wielki syf… nawet pisać mi się nie chce… strajk załogi, brud, smród i ubóstwo… hotel niby 5 gwiazdkowy a takiego sajgonu to nie widziałam jak żyję … i tak po dwóch dniach nerwów siedliśmy na tarasie …był zachód słońca… widok na greckie wyspy, które były w pobliżu…morze .. muzyka turecka w tle … ja już jadłam gorące kubki bo tego co podawali to bezpańskie psy by nie tknęły …i K. mi mówi… „olać to, nie będziemy sobie wakacji psuli…jest słońce, jest upał (a w Polsce chlapa)… mamy urlop, jesteśmy wolni i kocham Cię tak jakbym dopiero teraz dowiedział się czym jest miłość… chuj w dupę temu wszystkiemu, nie będziemy sobie psuli wakacji..”
Może nie warto psuć sobie życia? …. Pytam ja teraz. Pomimo….