...........................
…. Kasiczka urodziła synka, Iwcia się uczy do egzaminu, InnaM otwiera biznes, BanShee martwi się o swojego Vovę, Eric planuje kupno mieszkania … jakoś wszystkim idzie do przodu a ja się ciągle tylko sądzę….
..Sprawa o podział majątku w tym samym miejscu… już mówił że mnie spłaci i na ostatniej sprawie się wycofał… on już już ma kupców na mieszkanie, dosłownie prawie kupili… sędzia mu po raz ostatni przedłużyła do 27 lutego… nie rozumiem tego, nie pojmuję… to On rządzi w tym sądzie…
…Sprawa alimentacyjna…. Prosiłam o podwyższenie do 800 zł ale liczyłam się z tym, że pewnie podniesie do 600 … i tak się stało…. Ledwo sędzia odczytała wyrok a ten: w którym pokoju można się od tego odwołać?
No żesz!...każdy inny chłop to by się cieszył, ze mu tylko o 200 zł podwyższyli a nie tak jak wnioskowałam…a on się będzie odwoływał!
Sędzia poprosiła żeby córka zeznawała, zaprowadziłam ją niechętnie…. Powiedziała prawdę, spokojnie, rzeczowo … bo to jej sprawa, występowała przeciwko ojcu a ja byłam tylko pełnomocnikiem…tak się ma to zgodnie z prawem…. I jak już wychodziłyśmy to słyszałam jak sędzia mu mówi: by się pan wstydził, ma pan takie dochody i kłóci się pan z córką o 200 zł? Więcej nie słyszałam….
I gnój śmiał do córki potem smsy wypisywać, że na sali sądowej to jedno a poza salą to nie powinni tego pamiętać i inne bzdury…i ten dzieciak mu wierzy …. To znaczy wierzy w jego dobre chęci…. No niech mi to ktoś wytłumaczy …. Staje ktoś w sądzi przeciwko mnie, pieprzy głupoty, w większości kłamstwa, żeby mi nie pomóc (bo tak to trzeba nazwać, moje dziecko ma biednie to musze pomóc) ….. w końcu ma płacić trochę więcej i dalej się sądzie… to jak ten ktoś może być moim przyjacielem? … ale ona ma tylko 16 lat….
I czekam na kolejna sprawę.
Poza tym, nic mi się nie chce, nie wiem co się dzieje ale taki marazm mnie ogarnął…
Aaaa i miałam rękę złamaną…. Tzn. szyjkę główki ramiennej … się przewróciłam…. Zdjęli mi ortezę ale nadal boli…w nocy szczególnie …spać nie mogę od kilku tygodni … dostałam skierowanie na rehabilitację, jakieś zabiegi, magnetronic, laser… zadzwoniłam…za pół roku! No to się porehabilitowałam….