.................
…rok temu w sierpniu zaczęły się dyskusje z już nie mężem o rozwodzie …. Kłótnie, awantury, płacze po nocach, nie kończące się dyskusje, którymi mnie zamęczał od samego rana, każdego dnia …bo akurat był na urlopie …. Kiedy sobie przypomnę to piekło …
… może to dziwne, ale wciąż mam jakieś wyrzuty sumienia … że jakoś go skrzywdziłam … bez względu na to co zrobił wcześniej czy później, bardzo mnie kochał …. I cierpi…więc jakoś go skrzywdziłam….
…. K. chyba trochę oszalał na moim punkcie… spodziewałam się, że będzie potrzebował azylu, że będziemy się spotykać jakoś po prostu a on jest ze mną jak tylko nie jest w pracy … i ciągle mu mało … i śmieje się, że „im więcej ciebie tym mniej”;) …. Czasami to aż ja jestem zmęczona tym jego ciągłym byciem ze mną bo nawet nie mam czasu choćby notki napisać czy książki poczytać …. Nawet do pracy mnie czasem zabiera bo jak twierdzi, nie lubi być beze mnie… to jadę sobie wtedy na jakieś nagranie albo imprezę, gdzie coś tam robi… jeszcze brakuje tego żeby mnie do radia zabierał jak prowadzi audycję;) …
Właściwie to często zabiera nas razem, mnie i córkę … i dogadują się fajnie… widzę, że stał się dla Małej jakimś autorytetem… muzyki razem słuchają, płyty jej nagrywa i tych Chorych Doktorów, czy jak temu jest, razem oglądają … Najbardziej mnie bawi jak sobie delikatnie mówiąc „dosrywają” … jedno lepsze od drugiego i podobne poczucie humoru mają … starsza córka też jak przyjeżdża to miło jest… tylko z synem spotkałam się w mieście, jeszcze nie był u mnie i chyba trochę się boi … żeby potem ojciec od niego adresu nie wyciągał…
Poznałam już część jego rodziny, która ostatnio co weekend przyjeżdża … mam tylko mieszane uczucia co do jego siostry… niby fajnie się gadało, ale ona trudna i dziwna jest… nie wiem czy nie szuka dla niego 25 letniej panny … bo on przecież kawaler a ja rozwódka z bagażem doświadczeń. Powiedziała mu: łada i fajna …tylko dlaczego tak mało gada … i za chuda trochę i płaską dupę ma…. Nabijaliśmy się z tego z K. i on ma to wyraźnie w nosie co ona gada…ja też … bo z nią spała nie będę …. A jak mam gadać głupoty i paplać jak ona to wolę sobie pomilczeć…mnie milczenie nie krępuje ….
Natomiast jakaś ciotka z wujkiem to prawie nas do Urzędu Stanu Cywilnego zaprowadzili;)…
…. Zabrałam papiery Małej ze szkoły i trochę mi żal … fajna ta jej szkoła była, kameralna, spokojna …a jutro zanoszę dokumenty do takiego molocha że aż się boję ją tam posyłać, ale najbliżej…. I dojazd szybki i wygodny …
… K. miał sam jechać do Egiptu i nie chce … powiedziałam, że nie mam kasy to powiedział, że sfinansuje i mam tylko na waciki mieć;) … „sam nie pojadę… jak ludzie się kochają to powinni razem oglądać świat i dzielić się wrażeniami … mam tam tęsknić i czekać na koniec wakacji żeby Cię w końcu zobaczyć? A poza tym w Azji się jeszcze nie bzykałem;)…
No to pozostaje mi chyba wsiąść do samolotu … choć przez całe życie zarzekałam się, że nigdy tego nie zrobię…